Niemcy nie chcą Toma Cruise'a

 
Tom Cruise i Kate Holmes brali ślub w kościele scientologówArch. TVN24

Amerykanie, realizujący film o próbie zabójstwa Adolfa Hitlera mają zakaz wstępu do niemieckich obiektów wojskowych. Powodem jest grający główną rolę Tom Cruise.

Aktor bowiem należy do kościoła scientologicznego, którego nie uznaje rząd niemiecki.

Dla Berlina scientolodzy nie są stowarzyszeniem religijnym. Niemcy zarzucają scientologom, że przykrywkę religijności wykorzystują do zarabiania pieniędzy.

Cruise gra w filmie pt. "Walkiria" pułkownika Klausa von Stauffenberga, który w lipcu 1944 r. w Wilczym Szańcu zorganizował nieudany zamach na życie przywódcy III Rzeszy. Tymczasem rzecznik niemieckiego Ministerstwa Obrony Harald Kammerbauer oświadczył, że dopóki rolę hrabiego Stauffenberga będzie grał Cruise, publicznie przyznający się do członkostwa w kulcie scientologicznym, twórcy filmu nie zostaną dopuszczeni do żadnych niemieckich obiektów wojskowych.

Kammerbauer twierdzi, że niemieckiej armii szczególnie zależy na rzetelnym i poważnym przedstawieniu Stauffenberga i wydarzeń z 20 lipca 1944 r.

Natomiast producentom filmu zależy, by zdjęcia odbyły się właśnie w Niemczech.


Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24