Niemiecka minister obrony podała się do dymisji

Źródło:
PAP

Minister obrony Niemiec Christine Lambrecht podała się do dymisji. Poinformowała o tym w krótkim oświadczeniu, dodając, że prośbę o odejście z resortu przekazała w poniedziałek kanclerzowi Olafowi Scholzowi. Lambrecht na stanowisku wytrwała tylko nieco ponad rok. W tym czasie na jaw wyszło między innymi to, że nie zna stopni wojskowych, zabierała syna w służbowe podróże, na misji wojskowej w Afryce pojawiła się w szpilkach, a walczącej z Rosją Ukrainie wysłała początkowo tylko hełmy. Równocześnie niemiecka armia znajduje się w dużym kryzysie, mierzy z niedofinansowaniem i problemami sprzętowymi.

O spodziewanej dymisji minister Lambrecht niemieckie media informowały już od piątku. Sama minister oraz kanclerz Scholz przez cały weekend nie komentowali sprawy.

Jak pisał w niedzielę tygodnik "Spiegel", po nieco ponad roku sprawowania urzędu polityk SPD spotykała się z coraz ostrzejszą krytyką. Najpoważniejsze zarzuty dotyczą opóźniania modernizacji Bundeswehry, braku sprawnego zarządzania resortem obrony i nieznajomości kluczowych zagadnień wojskowych.

Ponad rok na stanowisku i masa wpadek i problemów

Jak przypomina tygodnik, Lambrecht wywołała poważne zdziwienie tuż po objęciu urzędu, w grudniu 2021 roku. Odwołała wtedy tradycyjny bożonarodzeniowy wyjazd na jedną z zagranicznych misji Bundeswehry, co jest obowiązkiem każdego z kolejnych ministrów obrony. "W połowie grudnia Lambrecht poleciała na kilka godzin na Litwę na spotkanie z żołnierzami, po czym udała się na świąteczny urlop na narty do Ischgl" – opisywał "Spiegel".

Jako kolejny dowód na to, że minister nie do końca odnajduje się na swoim stanowisku, uznano jej pojawienie się w kwietniu 2022 roku, podczas wizytacji oddziałów Bundeswehry w Mali w Afryce, w butach na wysokich obcasach. Już w pierwszym wywiadzie po objęciu urzędu, w grudniu 2021 r., zwierzchniczka Bundeswehry przyznała w wywiadzie w "Bild am Sonntag", że nie zna stopni wojskowych. Prawie pół roku później potwierdziła to w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".

W styczniu 2022 r., kilka tygodni przed atakiem Rosji na Ukrainę, Lambrecht poinformowała o wysłaniu Ukrainie pięciu tysięcy hełmów z zasobów Bundeswehry. Jak przekonywała, miało to być "bardzo wyraźnym sygnałem" poparcia Ukrainy przez niemiecki rząd. "Kijów liczył na znacznie więcej, prosząc o wyposażenie i pomoc dla swoich żołnierzy. Ówczesny ambasador (Ukrainy w Berlinie – red.) Andrij Melnyk określił to jako czysto symboliczny gest i 'kroplę w morzu potrzeb'" – przypomina tygodnik.

W kwietniu 2022 r. Lambrecht odwiedziła helikopterem jednostkę Bundeswehry w północnych Niemczech. Następnego dnia, w towarzystwie ochroniarzy, udała się na wielkanocny weekend na pobliską wyspę Sylt. W wyjeździe towarzyszył jej syn, który opublikował na Instagramie swoje zdjęcie w helikopterze, gotowym do startu. Jak podkreśla "Spiegel", Lambrecht zarzucano, że zorganizowała wizytę w wojsku na północy kraju tylko dlatego, by jak najdogodniej dostać się wojskowym helikopterem na miejsce wypoczynku.

Przy okazji wyszło na jaw, że już poprzednio, będąc ministrem sprawiedliwości, regularnie zabierała ze sobą syna w podróże służbowe. Wywołało to duże oburzenie, mimo że Lambrecht wykazała, że rozliczyła się z kosztów przelotu syna. Skrytykowali to nawet jej koledzy z SPD, zarzucając "utratę politycznego instynktu".

Kiedy ogłaszano oficjalnie, że Bundeswehra zakupi amerykańskie myśliwce F-35, Lambrecht wywołała duże zdziwienie, "najwyraźniej nie znając lub nie pamiętając nazwiska stojącego obok niej szefa Sił Powietrznych Ingo Gerhartza". Jak podkreśla tygodnik, Gerhartz jest jednym z sześciu inspektorów Rady Dowództwa Wojskowego - najwyższego organu wojskowego Bundeswehry.

Prawdopodobnie ostatnim i "spektakularnym faux pas" minister było zamieszczenie w sylwestra krótkiego wideo na prywatnym Instagramie. Nawet członkowie SPD uznali go za żenujący – podkreślił "Spiegel". Minister, stojąc na ulicy w Berlinie, wspomniała o rosyjskiej agresji na Ukrainę, by za moment zachwycać się spotkaniami z "ciekawymi i wspaniałymi ludźmi". Jej słowa były zagłuszane przez hałas strzelających petard i fajerwerków.

Wideo wywołało mnóstwo krytycznych komentarzy w internecie, a politycy (głównie opozycyjnej CDU) uznali to za kolejne potwierdzenie, że Lambrecht nie nadaje się na ministra obrony i zupełnie nie radzi sobie z obowiązkami na swoim stanowisku.

Autorka/Autor:adso

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24