Niemiecka kolej poinformowała, że ma dość zmienników, by zneutralizować negatywne skutki kolejnego strajku na kolei. W odwodzie jest ponoć 1000 chętnych do pracy maszynistów.
- Osiemdziesiąt procent pociągów będzie zdolnych do jazdy - powiedział członek rady nadzorczej niemieckich kolei (Deutsche Bahn) Georg Brunnhuber. Nie zdradził jednak, gdzie udało mu się znaleźć rezerwowych maszynistów.
Od wielu już miesięcy trwa w Niemczech spór związku zawodowego pracowników kolei GDL a dyrekcją Deutsche Bahn dotyczący wynagrodzeń. Działacze GDL wielokrotnie odrzucali propozycje podwyżek, kilkakrotnie strajkowali paraliżując transport kolejowy.
W sobotę wznowiono po raz kolejny negocjacje pomiędzy skłóconymi stronami. Jeśli nie przyniosą one rozwiązania porozumienia, 7 stycznia rozpocznie się kolejna akcja strajkowa.
Związkowcy z GDL domagają się 31-procentowej podwyżki płac, ale sygnalizowali, że byliby skłonni przyjąć podwyżkę w wysokości 10-15 proc. DB oferuje ponoć 8-13 procent ale, jak mówią związkowcy, w zamian za wydłużone godziny pracy.
Źródło: Reuters, TVN24