Dla ośmiu na dziesięciu Niemców religia ma niewielkie lub żadne znaczenie – wynika z badania przeprowadzonego przez Kościół Ewangelicki (EKD). "Nawet wśród członków kościoła nie wszyscy postrzegają siebie jako osoby religijne" – stwierdzono na posiedzeniu synodu w Ulm.
Związki z kościołem i religijność wśród Niemców zanikają szybciej, niż się spodziewano – wynika z szóstego już badania przeprowadzonego przez EKD i zaprezentowanego w Ulm na posiedzeniu synodu niemieckiego Kościoła Ewangelickiego.
- W ciągu najbliższych kilku lat odsetek osób bezwyznaniowych przekroczy granicę 50 procent, stanowiąc bezwzględną większość populacji - wyjaśnił Christopher Jacobi, pracownik naukowy w Instytucie Nauk Społecznych EKD, prezentując wyniki badania.
Z badania wynika, że obecnie tylko 27 proc. ankietowanych katolików wyklucza opuszczenie Kościoła. Wśród protestantów ten odsetek jest wyższy i wynosi 35 proc.
Spada liczba chrześcijan w Niemczech
Z badania wynika, że osoby religijne już teraz stanowią zdecydowaną mniejszość w społeczeństwie. - Tylko 13 proc. ankietowanych postrzega siebie jako osoby religijne, 25 proc. uznaje się za osoby "z dystansem religijnym", a 56 proc. za osoby świeckie, ponieważ "nawet wśród członków kościoła nie wszyscy postrzegają siebie jako osoby religijne" – wyjaśnili autorzy badania.
W ocenie Volkera Junga, ewangelickiego teologa, to ciągłe i stopniowe odwracanie się ludzi od kościoła jest powiązane z oczekiwaniem na zmiany w jego obrębie. Według badania takich zmian oczekuje aż 80 proc. wyznawców kościoła ewangelickiego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock