Stany Zjednoczone poinformowały w piątek Rosję o swoim "poważnym zaniepokojeniu" w związku z faktem, że w ocenie rządu Niemiec rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny został otruty środkiem bojowym - poinformował Departament Stanu USA. Paryż i Berlin domagają się ustalenia i postawienia przed sądem osób odpowiedzialnych za atak.
W środę kanclerz Niemiec Angela Merkel poinformowała, że Aleksiej Nawalny stał się ofiarą "próby zabójstwa przez otrucie", a laboratorium Bundeswehry, badające pobrane od niego próbki, wykryło, że rosyjski opozycjonista został otruty nowiczokiem.
"Poważne zaniepokojenie" w Waszyngtonie
Stany Zjednoczone wyraziły w piątek "poważne zaniepokojenie" w związku z oceną niemieckich władz.
Na spotkaniu w Waszyngtonie zastępca sekretarza stanu USA Stephen Biegun przekazał ambasadorowi Rosji w tym kraju Anatolijowi Antonowowi, że użycie przez Moskwę tej broni chemicznej stanowiłoby wyraźne naruszenie jej zobowiązań wynikających z Konwencji o zakazie broni chemicznej.
"Zastępca sekretarza stanu wezwał Rosję do pełnej współpracy w dochodzeniu prowadzonym przez społeczność międzynarodową w sprawie tego ataku" - przekazała rzeczniczka Departamentu Stanu Morgan Ortagus w oświadczeniu.
"Bardzo poważne naruszenie elementarnych zasad demokracji i pluralizmu politycznego"
Także Francja i Niemcy w wydanym w piątek wspólnym oświadczeniu ponownie zażądały od Rosji wyjaśnień w sprawie próby otrucia Nawalnego.
"Osoby odpowiedzialne za ten haniebny czyn muszą zostać zidentyfikowane i postawione przed wymiarem sprawiedliwości" - oświadczyli ministrowie spraw zagranicznych obu krajów, Jean-Yves Le Drian i Heiko Maas. Potępili przy tym "bardzo poważne naruszenie elementarnych zasad demokracji i pluralizmu politycznego".
Wcześniej tego dnia brytyjskie MSZ poinformowało, że szefowie dyplomacji Wielkiej Brytanii i Niemiec uzgodnili, iż będą współpracować w celu pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za próbę otrucia Nawalnego. Resort podkreślił, że Dominic Raab i Heiko Maas zgodzili się, że jakiekolwiek użycie środka bojowego z grupy nowiczoków jest pogwałceniem konwencji o zakazie broni chemicznej, a tym samym przedmiotem międzynarodowego zaniepokojenia.
Moskwa o braku dowodów przestępstwa
Rosja do tej pory nie wszczęła śledztwa w sprawie próby otrucia, bowiem uznaje, że nie ma jeszcze dowodów na popełnienie przestępstwa.
Według Agencji Reutera ogłoszenie przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel w tym tygodniu, że Nawalnego próbowano otruć, zwiększyło prawdopodobieństwo objęcia Moskwy dalszymi sankcjami.
Nawalny został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu, lecącego z Tomska do Moskwy, i stracił przytomność. Na żądanie rodziny dwa dni później został przetransportowany lotniczym ambulansem do kliniki Charite w Berlinie, gdzie został poddany szczegółowym badaniom.
Źródło: PAP