Zdjęcia z akcji zabicia Osamy bin Ladena nie zostaną upublicznione - taką decyzję podjął sędzia federalny, rozstrzygający w procesie w tej sprawie. O publikację zdjęć apelowała organizacja Judicial Watch, która zażądała od Departamentu Obrony fotografii i nagrań z operacji w Abbottabadzie.
W toku postępowania Departament Obrony poinformował, że nie dysponuje zdjęciami ani nagraniami z akcji, do której doszło w maju zeszłego roku i w której zginął Osama bin Laden.
CIA potwierdziła, że takie dane ma, ale odmówiła ich udostępnienia, powołując się na ochronę tajnych informacji zawartą w ustawie o wolności informacji.
Wniosek do sądu o upublicznienie zdjęć złożyła organizacja obywatelska Juidicial Watch, ale sędzia James Boasberg zdecydował, że to władze mają rację. - Zdjęcie wcale nie musi być warte tysiąca słów - powiedział. - W tym wypadku będą musiały wystarczyć ustne relacje o śmierci i pogrzebie bin Ladena, bo ten sąd nie zezwoli na nic więcej - stwierdził.
Osobista decyzja Obamy
O tym, że zdjęcia nie ujrzą światła dziennego, miał zdecydować tuż po akcji w Pakistanie sam Barack Obama. Również dowódca operacji, admirał William McRaven mówił, że ujawnienie zdjęć mogłoby zagrozić bezpieczeństwu narodowemu. We wrześniu ubiegłego roku szef tajnej komórki CIA John Bennett tłumaczył w sądzie, że wiele zdjęć z akcji jest drastycznych - pokazują m.in. rany od kul, które trafiły Osamę w głowę.
Juidicial Watch już odwołało się od wyroku do sądu apelacyjnego.
W czwartek, w kontekście zbliżającej się pierwszej rocznicy śmierci bin Ladena, o zagrożeniach terrorystycznych mówił prezydent Barack Obama. Jak powiedział, nie ma dowodu, że Al-Kaida planuje atak na USA jako odwet za zabicie Osamy.
Osama bin Laden, autor zamachów z 11 września i przez dekadę poszukiwany terrorysta numer 1, zginął 2 maja 2011 r. w swojej kryjówce w pakistańskim Abbottabadzie z rąk żołnierzy specjalnej jednostki SEALS.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: TVN24