Od 1942 r. w Dachau niemieccy naukowcy pracowali nad wykorzystaniem komarów zdolnych do przenoszenia malarii jako broni biologicznej. Szef SS Heinrich Himmler zlecił badania, ponieważ marzył o wykorzystaniu insektów na frontach II wojny światowej - pisze brytyjski "Guardian".
W Dachau od stycznia 1942 r. działał instytut entomologii, w którym naukowcy zajmowali się badaniem szczepionek przeciwko durowi brzusznemu oraz skutecznym preparatem do pozbywania się wszy, bo z takimi problemami walczący niemieccy żołnierze pojawiali się u frontowych lekarzy w czasie wojny.
Komary-zabójcy na frontach II WŚ
Himmler w pewnym momencie zażądał od swoich ludzi czegoś więcej i postanowił, że będą pracowali nad zastosowaniem insektów jako broni biologicznej. Badania były prowadzone w zupełnej tajemnicy, bo Niemcy jeszcze w 1925 r. podpisały w Genewie protokół, w którym zrzekały się używania broni biologicznej w czasie prowadzenia wojny - podobnie jak inne europejskie kraje.
Naukowcy przez lata badali możliwość infekowania komarów malarią oraz sposoby przerzucania ich kolonii na duże odległości tak, by trafiły np. wiele kilometrów dalej, za linię wroga i atakowały z zaskoczenia.
Twórca artykułu w czasopiśmie naukowym "Endeavour", Klaus Reinhardt, który dotarł do dawnych dokumentów III Rzeszy podsumował badania jako "niedorzeczne" i "śmieszne". Stwierdził, że końcowy raport Himmlera, który nie mógł sobie odmówić przyjemności skomentowania swojej wizji biologicznej wojny "partyzanckiej" z aliantami, nie odzwierciedlał porażki, do jakiej w swych badaniach przyznawali się naukowcy. Według Reinhardta, raport był mieszanką "paranoicznych wizji", "ezoterycznego widzenia świata" i "strachu o kondycję niemieckich żołnierzy" walczących w Europie.
Zwierzęta wśród ludzi
Używanie zwierząt w czasie I i II wojny światowej przez walczące armie odbywało się na porządku dziennym, jednak prawie wyłącznie wykorzystywano je do transportu i komunikacji.
Brytyjczycy - choć nie tylko oni - posługiwali się gołębiami pocztowymi i to m.in. im, a także koniom i psom wiernie służącym żołnierzom w czasie dwóch wielkich konfliktów zbrojnych poświęcili odsłonięty w 2004 r. pomnik.
"Guardian" wspomina też o tym, że żołnierze JKM często trzymali w pudełkach świetliki, których używali nocami do czytania map. Amerykanie próbowali z kolei wyuczyć nietoperze przenoszenia bomb zapalających. Ich starania też się nie powiodły.
Autor: adso/jk / Źródło: Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Bundesarchiv