Najsłynniejsza Libijka uciekła z ojczyzny

 
Historia kobiety znalazła się na czołówkach wszystkich zachodnich mediówTVN24

Iman al-Obeidi - najsłynniejsza Libijka, której oskarżenia o gwałt wobec żołnierzy Muammara Kaddafiego zelektryzowały świat - uciekła ze swojej ojczyzny. W wywiadzie dla CNN Obeidi opowiada, jak udało jej się wyjechać ze wstrząsanego wojną kraju.

26 marca histerycznie krzycząca kobieta wdarła się do hotelu w Trypolisie, w którym władze umieściły wszystkich zagranicznych dziennikarzy. Twierdziła, że porwali i zgwałcili ją żołnierze reżimu. Została siłą wyprowadzona z hotelu przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa i odwieziona w nieznanym kierunku. Doszło też do bójki z próbującymi bronić ją dziennikarzami.

Władze od początku twierdziły, że kobieta jest niepoczytalna. Później cofnięto te oskarżenia. W zamian stwierdzono, iż kobieta jest prostytutką, a do domniemanego gwałtu miało dojść, gdy była z klientem. Ostatecznie jednak, mimo obietnic Trypolisu, śledztwo ws. rzekomego gwałtu nie posunęło się w żadną stronę. Szykanowana Obeidi zdecydowała się na ucieczkę.

Bała się o życie

W wywiadzie dla CNN opowiada, że powodem decyzji o wyjeździe była obawa o własne życie i trudności, jakie kobieta napotykała od czasu wybuchu afery.

Obeidi uciekła z Libii w czwartek dzięki pomocy rodziny i znajomego oficera, który zdecydował się zbiec z armii Kaddafiego. Kobieta i oficer opuścili Trypolis w wojskowym samochodzie. Obeidi cały czas ubrana była w tradycyjny miejscowy strój, który skrywał ją całą. Widać było tylko oczy kobiety.

Na razie Tunezja. Co dalej?

Dzięki oficerowi i jego przepustce uciekinierzy szczęśliwie minęli wszystkie posterunki wojskowe ustawione na drodze do Tunezji, do której się kierowali. W końcu dotarli do posterunku granicznego w Dehibie, który pod koniec kwietnia stał się celem ataku wojsk Kaddafiego.

Tam Obeidi oświadczyła tunezyjskim pogranicznikom, że będzie starać się w ich kraju o azyl. W Dehibie czekali na nią europejscy dyplomaci, u których w Tunisie kobieta ostatecznie znalazła schronienie.

Jak potoczą się dalej jej losy, Obeidi nie zdradza. Jednak fakt, że znalazła opiekę zachodnich dyplomatów może wskazywać na to, że jej ucieczka z Libii nie zakończy się w Tunisie.

Źródło: CNN, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24