22 kwietnia skończyłby roczek. Ale przeżył zaledwie dwie godziny i stał się bohaterem Brytyjczyków. Teddy Houlston urodził się i zmarł tego samego dnia rok temu. Zaraz po śmierci pobrano jego nerki i zastawki serca, których użyto do uratowania życia dorosłego człowieka z Leeds. Teddy stał się tym samym najmłodszym brytyjskim dawcą organów w historii.
Matka dziecka Jess Evans nosiła bliźnięta. Była w 12 tygodniu ciąży, kiedy poinformowano ją, że jedno z dzieci cierpi na bezmózgowie częściowe, które spowoduje jego śmierć niedługo po narodzinach.
Lekarze zaproponowali rodzicom aborcję, ale ci nie zdecydowali się jednak na ten ruch. - Uznaliśmy, że jeśli będziemy mogli spędzić z nim chwilę, nawet 10 minut czy godzinę to ten czas będzie dla nas najcenniejszym doświadczeniem - wspomina matka.
Rodzice zdecydowali, że chcą oddać organy dziecka potrzebującym. Przekazanie organów od dziecka, zwłaszcza noworodka jest rzadkie. Przypadek pobrania ich od noworodka z bezmózgowiem prawdopodobnie nie zdarzył się nigdy. Jak mówią lekarze, którzy odbierali poród, to kamień milowy w przekazywaniu organów, który może zainspirować innych rodziców, którzy znajdą się w podobnych sytuacjach.
- Żył i umarł jako bohater. Nie jestem w stanie wyrazić, jak dumny jestem z niego - powiedział ojciec dziecka Mike Houlston.
Autor: kło\mtom / Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock