- Polska zgłasza już tylko Joaninę. I podkreślam: Joanina mieści się w mandacie negocjacyjnym - mówiła w poniedziałek minister SZ Anna Fotyga. - Jestem wielką optymistką - dodała na trzy dni przed unijnym szczytem w Lizbonie.
- Jestem dziś przekonany bardziej niż kiedykolwiek, że uda się osiągnąć porozumienie. Jeśli atmosfera będzie na szczycie tak dobra jak dziś, to nie widzę powodów, by nie udało się zakończyć negocjacji - mówił portugalski minister ds. europejskich Manuel Lobo Antunes po spotkaniu "27" - wszystkich szefów dyplomacji krajów UE w Luksemburgu na temat przygotowań do szczytu w Lizbonie.
Wśród kwestii pozostających do definitywnego rozstrzygnięcia na szczycie wymienił polski postulat w sprawie kompromisu z Joaniny. Przyznając, że "na razie nie ma ostatecznego rozwiązania tego problemu", portugalski minister zapewnił, że jego kraj przedstawi konkretne propozycje w tej sprawie.
Jestem zbudowany wystąpieniem polskiej minister. Płynące z niego przesłanie jest bardzo klarowne - że (Polska) chce porozumienia w Lizbonie minister Lobo Antunes
Joanina wpisana do Traktatu?
Warszawa chce, by mechanizm umożliwiający krajom członkowskim odwlekanie podejmowania decyzji w UE przez "rozsądny czas", nawet jeśli nie mają one wystarczającej mniejszości blokującej, został zapisany w protokole do traktatu. W opracowanym przez ekspertów-prawników projekcie mechanizm został ujęty w osobnej deklaracji, dołączonej do traktatu.
Wpisanie kompromisu z Joaniny do treści traktatu bądź protokołu uczyniłoby z tego mechanizmu prawo pierwotne. Tym samym do jego zmiany potrzebne byłoby uruchomienie skomplikowanej procedury zmiany traktatu i jednomyślność wszystkich państw UE.
Jedną z rozważanych możliwości, by rozstrzygnąć polski problem bez wpisywania Joaniny do protokołu lub traktatu, jest wprowadzenie do deklaracji zapewnienia, że mechanizm mógłby być w przyszłości zmieniony tylko jednomyślną decyzją państw UE.
Polska upiera się jednak przy protokole. Dlatego portugalskie przewodnictwo oraz Francja zasugerowały w poniedziałek drugą opcję: wpisanie mechanizmu do protokołu, jak chce Warszawa, ale przy jednoczesnym osłabieniu jego mocy prawnej - tak, by ewentualne zmiany w przyszłości były przyjmowane jednomyślnie, ale bez uruchamiania procedury zmian traktatowych.
- Wszystko zależy od tego, jakie sformułowanie zostanie użyte. W grę wchodzi albo wzmocniona deklaracja, albo osłabiony protokół - podsumował anonimowy unijny dyplomata w rozmowie z PAP.
Co pozostaje do załatwienia
Wśród innych, poza Joaniną, spraw do rozstrzygnięcia na szczycie Lobo Antunes wymienił podział miejsc w Parlamencie Europejskim od 2009 roku oraz zwiększenie liczby rzeczników generalnych w Trybunale Sprawiedliwości UE.
- To sprawy kluczowe - powiedział. Źródła unijne powiedziały jednak, że w sprawie rzeczników jest już gotowa propozycja. Ich liczba (obecnie ośmiu) ma się zwiększyć o dwóch, w tym jeden ma na stałe przypadać Polsce.
Jeżeli chodzi o podział miejsc w Europarlamencie, to Portugalia chce, by był on zgodny z przyjętym w czwartek stanowiskiem eurodeputowanych. Z powodu ostrej krytyki Włoch, źródła dyplomatyczne nie wykluczają drobnych zmian, a mianowicie dodania Włochom jednego europosła kosztem Francji, co Paryż na razie wyklucza.
Wolałabym więcej, ale to nie jest kwestia, którą się w tym momencie zajmujemy. Sądzimy, że spór trwa. Anna Fotyga o ilości mandatów w PE
- Wolałabym więcej, ale to nie jest kwestia, którą się w tym momencie zajmujemy. Sądzimy, że spór trwa - powiedziała minister Fotyga. Podkreśliła, że 51 eurodeputowanych dla Polski to i tak o jednego więcej niż przewidziano w Traktacie z Nicei. 54 eurodeputowanych, których Polska ma obecnie, zostało przyznanych tylko tymczasowo, z powodu opóźnionego wejścia do UE Rumunii i Bułgarii.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24