Mursi krzyczy w sądzie: jak mogę być przetrzymywany przez tygodnie w zamknięciu?


Obalony przez armię w 2013 roku prezydent Mohammed Mursi, stając przed egipskim sądem we wtorek, oskarżył obecne władze o nielegalne pozbawienie go władzy i przetrzymywanie w więzieniu. Mursi odpowiada za ucieczkę z więzienia w 2011 roku i zabicie policjanta. Po pięciu godzinach rozprawy proces odroczono do 22 lutego.

Na początku jednego z czterech procesów, które toczą się przeciwko byłemu prezydentowi, Mursi, korzystając z możliwości wypowiedzi, oskarżył władze o dokonanie zamachu stanu.

- Jestem prezydentem republiki, jak mogę być przetrzymywany przez tygodnie w zamknięciu? - krzyczał, oddzielony od sądu i widowni szklaną szybą. Zasiadający z nim na ławie oskarżonych mężczyźni wykrzykiwali antywojskowe hasła: "Precz z dyktaturą wojskowych". Po tych krzykach sędzia podjął decyzję o wyłączeniu głosu zza szklanej szyby. Mursi wraz ze 130 osobami jest oskarżony o zorganizowanie ucieczki w 2011 roku z więzienia Waqdi al-Natrun. W trakcie tej ucieczki zginął jeden oficer policji, o którego śmierć oskarżony jest m.in. były islamistyczny prezydent. Poza tym procesem Mursi odpowiada w trzech innych: za zabicie protestujących przed pałacem prezydenckim w grudniu 2012 roku, obrazę sądu i konspirowanie na szkodę państwa z obcymi organizacjami, takimi jak Hamas i Hezbollah.

Odsunięty od władzy

Mursi wywodzi się z Bractwa Muzułmańskiego. Jego obalenie przez armię poprzedziły wielomilionowe demonstracje, których uczestnicy zarzucali mu nieudolność i reprezentowanie jedynie interesów Bractwa. Od obalenia i aresztowania Mursiego członkowie Bractwa i zwolennicy byłego szefa państwa stali się obiektem represji ze strony nowych władz, powołanych przez armię. Zginęło ponad 1000 osób. Tyle samo ludzi aresztowano; do więzień trafiło niemal całe kierownictwo islamistycznego ruchu. W grudniu zeszłego roku Bractwo Muzułmańskie zostało uznane w Egipcie za organizację terrorystyczną i zdelegalizowane.

Autor: mtom / Źródło: PAP