"Mówili: eksplozje, maraton, że eksplozja". Tak zakładnik uciekł braciom Carnajew


Bracia Carnajew zaraz po zamachu na mecie bostońskiego maratonu wzięli zakładnika, 27-letniego Chińczyka. Mężczyźnie udało się jednak uciec na stacji bezynowej. Teraz pokazano film z tamtych dramatycznych wydarzeń.

W ubiegłym tygodniu rozpoczął się proces Dżochara Carnajewa, oskarżonego o zamach podczas Maratonu Bostońskiego w 2013 roku.

W ataku braci Carnajewów zginęły trzy osoby, ponad 260 zostało rannych. Oczekuje się, że proces potrwa trzy miesiące. Carnajewowi grozi kara śmierci.

Zakładnik Carnajewów

W czwartek ławie przysięgłych przedstawiono dotąd niepublikowane nagranie dramatycznej ucieczki i apelu o pomoc zakładnika Carnajewów. 27-letniego Dun Menga bracia porwali zaraz po zamachu, jego samochodem uciekali ulicami Bostonu.

Mężczyźnie udało się uciec na jednej ze stacji benzynowych, kiedy Dżochar Carnajew wyszedł kupić coś do jedzenia. Przerażony Chińczyk wbiegł do budynku i prosił o pomoc kasjera. - Powiedzieli, że są… Mówili: eksplozje, maraton, że eksplozja - mówił w rozmowie z policją Dun.

Mężczyzna błagał: - Proszę, pomóżcie mi, oni są uzbrojeni.

Dun poinformował policjantów, że jego samochód ma nadajnik GPS, co pomogło policji ustalić położenie zamachowców i zaplanować obławę.

Autor: pk\mtom / Źródło: CNN

Tagi:
Raporty: