Moskwa wraca na Kubę


Moskwa "jest z powrotem w Ameryce Łacińskiej, a zwłaszcza na Kubie", podkreślał podczas wizyty w Hawanie Dmitrij Miedwiediew. Jednym z punktów wizyty była wspólna z Raulem Castro wizyta w cerkwi prawosławnej.

Po strawie dla ducha, obaj przywódcy przeszli do konkretów - rozmawiali przede wszystkim o kryzysie gospodarczym i rosyjskich inwestycjach na wyspie. Rosja jest bowiem dziesiątym co do wielkości obrotów partnerem gospodarczym Kuby, a wymiana handlowa w 2007 wyniosła 363 mln dolarów.

Na początku miesiąca Moskwa zaaprobowała 20 mln dolarów kredytu dla Hawany, które Kuba przeznaczy na zakup rosyjskiego wyposażenia dla sektora naftowego i kopalni oraz środków transportu. Kuba objęta jest od 1962 roku amerykańskim embargiem.

W trakcie wizyty obaj przywódcy podpiszą też umowy dotyczące współpracy m.in. w górnictwie oraz wydobyciu ropy naftowej. W myśl umowy rosyjskie firmy miałyby pomóc w budowie zbiorników do magazynowania ropy i modernizacji kubańskich rurociągów.

Powrót do Ameryki Łacińskiej

Wizyta na Kubie jest częścią tournee Miedwiediewa po Ameryce Południowej - wcześniej odwiedził Peru i Wenezuelę. On sam podsumowując wyprawę położył nacisk na "powrót Rosji" do Ameryki Łacińskiej.

Tłumaczył to jako wzmocnienie "współpracy humanitarnej, ekonomicznej, energetycznej i techniczno - militarnej, współpracy która nie jest w żaden sposób skierowana przeciw stronom trzecim". Niewątpliwie jednak sojusz Moskwy z Castro i prezydentem Wenezueli Hugo Chavezeme ma wybitnie antyamerykański charakter.

Źródło: PAP