W rezydencji prezydenta Gruzji w Zugdidi znaleziono dwie miny przeciwczołgowe - poinformowały władze w Tbilisi. To prawdopodobnie pozostałość po wojskach rosyjskich, które opanowały tę część Gruzji w czasie ostatniej wojny.
- Specjaliści pracują nad ich unieszkodliwieniem - powiedział poinformował rzecznik gruzińskiego MSW Szota Utiaszwili.
Zugdidi leży w pobliżu granicy separatystycznej republiki Abchazji, która po konflikcie gruzińsko-rosyjskim z sierpnia tego roku ogłosiła oderwanie się od Gruzji.
Miasto przez kilkanaście dni znajdowało się w rękach Rosjan i to oni najprawdopodobniej "zostawili" na terenie rezydencji śmiercionośne miny.
Atak na urzędników
Gruzini podejrzewają o atak abchaskich separatystów. Najpierw mieli oni strzelać dom w wiosce granicznej Mużawa, a gdy na miejscu pojawiła się grupa dochodzeniowa z wysokim urzędnikiem na czele, zdetonowali ładunek, najprawdopodobniej minę lądową.
Źródło: PAP