Organizacje pozarządowe złożyły w poniedziałek w rumuńskim parlamencie propozycję poprawki do konstytucji, która by wyraźnie ograniczała pojęcie małżeństwa do związku mężczyzny i kobiety. Projekt podpisały trzy miliony ludzi.
- Jest to historyczna chwila: trzy miliony Rumunów w ogromnym wysiłku solidarności podpisały się pod propozycją poprawki - powiedział jeden z inicjatorów zbierania podpisów Mihai Gheorghe. Minimalna wymagana liczba to 500 tysięcy, aby inicjatywa mogła zostać poddana kilkustopniowemu procesowi legislacyjnemu, zakończonemu referendum.
Organizacje związane z Kościołem prawosławnym i zgromadzone w "Koalicji na Rzecz Rodziny" apelują o przeprowadzenie referendum, które uprawomocni małżeństwo jako "dobrowolny związek między mężczyzną a kobietą", a nie między "małżonkami", jak ujmuje to obecna ustawa zasadnicza.
"Niepokojący dryf demokracji"
"Jedynym celem takiego stanowiska jest nastawienie opinii publicznej przeciwko osobom LGBT", ponieważ kodeks cywilny zabrania małżeństw między osobami tej samej płci - podkreśla stowarzyszenie obrońców praw mniejszości seksualnych Akceptuj. Jego przedstawiciel powiedział, że "ofensywa" ma na celu "dalsze ograniczenie praw mniejszości" i skrytykował "niepokojący dryf rumuńskiej demokracji".
Według niego projektu poprawki nie udałoby się zgłosić bez bezpośredniego zaangażowania Kościoła prawosławnego, którego kapłani bezpośrednio uczestniczyli w zbieraniu podpisów, również w szkołach. Do podpisywania projektu poprawki do konstytucji, "aby oprzeć się 'modelom' nowej rodziny", osobiście wzywał rumuński patriarcha Daniel I.
W 2013 roku rumuński parlament odmówił przyjęcia podobnej poprawki pod wpływem krytyki ze strony Akceptuj, Krajowej Rady przeciwko Dyskryminacji (CNDC) i Amnesty International.
W Rumunii homoseksualizm zdepenalizowano w 2000 roku, kiedy Rada Europy zagroziła Bukaresztowi sankcjami za brak respektowania praw człowieka.
Autor: rzw / Źródło: PAP