Miliardowe straty w San Diego

Aktualizacja:

- Według wstępnych szacunków, koszty wynikające tylko z uszkodzeń domów mogą przekroczyć miliard dolarów - oświadczył Ron Lane, koordynator ds. sytuacji kryzysowych.

Mimo starań 10 tysięcy strażaków w Kalifornii wciąż szaleją pożary. Żywioł zabił już 5 osób, pochłonął ponad 1220 km kwadratowych ziemi i zmusił do ucieczki ponad 500 tys. ludzi.

- Jeśli pogoda będzie nam sprzyjać, być może będziemy mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stroną - powiedział sekretarz Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA Michael Chertoff, gdy odwiedził stadion w San Diego. Schroniło się tam ponad 10 tysięcy ludzi uciekających przed żywiołem. - Wciąż stawiamy czoła poważnym pożarom - dodał.

Prognozy pogody mówią, że porywiste, wiejące z prędkością 100 km/h wiatry odpowiedzialne za rozprzestrzenianie się pożarów mają zacząć słabnąć od środowego wieczora. Ich osłabnięcie prawdopodobnie obniży temperaturę i zwiększy wilgotność powietrza, co może być kluczowe przy gaszeniu pożarów.

- Te pożary są tak srogie i wielkie, że efektywna odpowiedź na nie przekracza możliwości stanu czy lokalnego rządu - napisał gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger w liście do prezydenta George'a W. Busha. Jego zdaniem już teraz straty spowodowane przez ogień można szacować na setki milionów dolarów.

Źródło: Reuters, TVN24