Chiny postępowały jak autorytarny reżim, starając się zatajać prawdę i dezorientować - powiedział w ABC News sekretarz stanu Mike Pompeo. Szef amerykańskiej dyplomacji dodał, że istnieją "pewne dowody", iż pandemia COVID-19 rozpoczęła się w laboratorium w chińskim Wuhanie.
- To nie pierwszy raz, gdy świat jest narażony na rozprzestrzenianie się wirusa będącego rezultatem błędu w chińskim laboratorium – mówił Mike Pompeo w wywiadzie dla amerykańskiego nadawcy ABC News. - I tym razem mogę wam powiedzieć, że istnieją pewne dowody na to, że to (koronawirus) pochodzi z laboratorium w Wuhanie".
Pompeo mówił, że "Chiny postępowały jak autorytarny reżim, starając się zatajać prawdę i dezorientować". - Wykorzystały Światową Organizację Zdrowia (WHO) jak narzędzie, by to robić – ocenił, odmawiając odpowiedzi na pytanie, czy jego zdaniem Chiny mogły "wypuścić" wirusa specjalnie.
Jak tłumaczył, jego zdaniem Chiny blokowały także możliwość dostępu do badań ekspertom z WHO oraz ze Stanów Zjednoczonych. – To zagrożenie trwa, ta pandemia trwa. Komunistyczna Partia Chin odmawia światu zachodniemu, najlepszym światowym badaczom, możliwości dowiedzenia się, co dokładnie się stało – mówił sekretarz stanu.
Raport wywiadu i trop w Wuhanie
Pod koniec kwietnia biuro dyrektora wywiadu USA podało, że "Wspólnota Wywiadu zgadza się z powszechnym konsensusem naukowców, że wirus wywołujący COVID-19 nie został stworzony przez człowieka lub zmodyfikowany genetycznie". Bada jednak nadal, czy pochodzi od zakażonych zwierząt lub jest wynikiem wypadku w chińskim laboratorium.
Associated Press zwróciła uwagę, że ośrodek koordynujący pracę wszystkich amerykańskich służb wywiadowczych wydał ten komunikat w okresie, w którym prezydent Donald Trump i jego obóz propagują tezę, że nowy wirus został stworzony w chińskich laboratoriach. AP przypominała, że ani prezydent, ani jego sojusznicy nie przytoczyli żadnych dowodów na prawdziwość takiej teorii.
Na początku kwietnia telewizja ABC podała, że wywiad USA już w listopadzie ubiegłego roku ostrzegał w raporcie, że wirus z okolic chińskiego miasta Wuhan stanowi zagrożenie dla ludzi. Narodowe Centrum Wywiadu Medycznego (NCMI) sporządziło w listopadzie raport, w którym ostrzegało, że wirus może mieć katastrofalne skutki – twierdziło ABC, powołując się na źródło w siłach zbrojnych USA. Dokument ten miał głosić, że wirus może zagrażać amerykańskim żołnierzom w Azji.
Raport miał być kilkukrotnie przedstawiony m.in. w Pentagonie i Białym Domu - utrzymywało ABC. Według źródeł tej telewizji w grudniu 2019 roku z jego treścią zapoznano członków rządu oraz Narodowej Rady Bezpieczeństwa, a na początku stycznia o sprawie w dziennym raporcie poinformowano prezydenta Trumpa.
Koronawirus w USA
Stany Zjednoczone są najbardziej dotkniętym pandemią COVID -19 krajem świata. Koronawirusem zakaziło się tam blisko 1,2 miliona ludzi. Zmarło 68 tysięcy. Najtrudniejsza sytuacja jest w stanach Nowy Jork, New Jersey oraz Massachusetts.
Źródło: Bloomberg, ABC News, PAP