Mieszkaniec Łucka w obwodzie wołyńskim w nietypowy sposób zaprotestował przeciwko odłączeniu części miasta od ciepłej wody. Przyniósł do siedziby władz miasta miskę, gąbkę i żel pod prysznic i wykąpał się w holu przed salą posiedzeń. Ilja Tokarenko zapowiada, że będzie w ten sposób protestował do skutku. Problemy z ciepłą wodą mają także mieszkańcy wielu innych miast na Ukrainie.
Ilja Tokarenko pojawił się w gmachu łuckiej rady miejskiej 29 lipca. Przyszedł z plastikową miską, gąbką i żelem pod prysznic. Ciepłej wody nabrał w poczekalni przed gabinetem mera.
Później przeniósł się do holu przed salą posiedzeń. Na sali trwało posiedzenie radnych. Mężczyzna nie przyszedł sam. Poinformował dziennikarzy o swojej akcji protestacyjnej. Rozebrał się do bielizny i rozpoczął "procedurę". O sprawie napisała gazeta "Wołyń Post".
"W domu pana nie brudzę"
- Nie mam ciepłej wody trzeci miesiąc, dlatego będę się kąpał w tym miejscu - oświadczył Ilia Tokarenko.
Do akcji dołączyła miejscowa aktywistka Oksana Maryszczuk. Zaoferowała mężczyźnie pomoc w umyciu pleców.
W holu przed salą posiedzeń zaskoczeni radni przyglądali się nietypowej akcji i przechodzili obok.
Mężczyzna chciał porozmawiać z merem Łucka Mykołą Romaniukiem, jednak tamten brał udział w sesji rady. Zamiast niego w holu pojawił się zastępca, Taras Jakowlew.
- To cyrk, proszę przestać. Nabrudził pan tutaj, niszczy pan własność państwową - zarzucił Tokarczukowi.
- W domu pana nie brudzę. Poza tym to nie jest brud, to woda - odparł mężczyzna.
Uzasadniał, że ma prawo do akcji protestacyjnej. Zgodę wyrazili urzędnicy rady miejskiej, którzy poprosili mężczyznę, by posprzątał po proteście.
Łuck bez wody
O problemach z dostawami ciepłej wody łuckie media informują od dawna.
Część miasta została od niej odłączona w maju. Powodem było zadłużenie wobec państwowej spółki Naftohaz.
Mieszkańcy Łucka winą za zaistniałą sytuację obarczają władze miasta. Twierdzą, że nie potrafią stanąć w ich obronie. Łucka opozycja zarzuca merowi, że utajnił informację o działalności miejscowego zakładu Łucktepło, odpowiedzialnego za dostawy wody.
W czasie, kiedy Ilja Tokarczuk kąpał się w holu rady miejskiej, kilka osób z miskami i gąbkami protestowało także przed gmachem tego budynku.
Problemy z jej dostawami mają mieszkańcy także innych miast na Ukrainie. W zeszłym roku mieszkańcy trzymilionowego Kijowa także zostali na kilka miesięcy odcięci od dostaw. Problem był związany ze wstrzymaniem dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę.
Autor: tas//gak / Źródło: VolynPost, volynnews.com
Źródło zdjęcia głównego: VolynPost