Miał przy sobie zapas Viagry na 20 lat

Aktualizacja:
Viagry bylo troszkę więcej
Viagry bylo troszkę więcejtvn

W bagażu pewnego niemieckiego rencisty celnicy na lotnisku znaleźli prawie osiem tysięcy tabletek i saszetek z różnymi środkami na potencję. Przemytnik erotoman wpadł przez własną głupotę...

Kiedy po powrocie z Jordanii mężczyzna zgłosił się na lotnisku w Stuttgarcie po zagubiony bagaż celnicy postanowili do niego zajrzeć. Wtedy rencista oświadczył, że to nie jego walizka. Było już jednak za późno - mężczyzna zapomniał, że zgłaszając utratę walizki podał swoje nazwisko i numer kwitu bagażowego. Zawartość bagażu wprawiła w zdumienie celników - prawie osiem tysięcy tabletek i saszetek z różnymi środkami na potencję, w tym popularna Viagra.

Seks co kwadrans?

64-letni mężczyzna, który usiłował uniknąć kontroli celnej, zrobił sobie zapas środków na potencję, wystarczający na 20 lat, przy codziennym stosowaniu. Niemieckie przepisy zezwalają podróżnym na wożenie medykamentów na własny użytek, ale z reguły w ilości wystarczającej na najwyżej trzy miesiące. Jak łatwo policzyć, by wykorzystać zapas w ciągu kwartału rencista z wielkim libido musiałby uprawiać kolejne stosunki bez przerwy co kwadrans.

Emerytowi grozi kara za złamanie ustawy o lekach i naruszenie przepisów celnych, a być może także koszty zniszczenia nielegalnie sprowadzonych medykamentów, które w dodatku są najprawdopodobniej podróbkami.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn