Merkel: Nie spełnimy żądań porywaczy

 
Niemcy nie zamierzają ulec żądaniom porywaczy

Kanclerz Niemiec Angela Merkel kategorycznie wykluczyła możliwość spełnienia żądań talibskich porywaczy dwóch niemieckich inżynierów we wschodnim Afganistanie.

- Nie będziemy reagować na żądania talibów. Będziemy działać odpowiedzialnie, nie pozwolimy się szantażować - oświadczyła niemiecka kanclerz w rozmowie z dziennikarzem telewizji publicznej ARD.

Kanclerz Merkel powiedziała również, że nie dysponuje żadnymi wiarogodnymi informacjami nt. zdrowia i życia porwanych. Dodała jednak, że zajmuje się nią specjalna rządowa grupa kryzysowa.

Afgańska policja znalazła w niedzielę zwłoki jednego z dwóch niemieckich inżynierów - ARD podawała, iż zmarł on wskutek zawału spowodowanego wyczerpaniem i upałem; na jego ciele znaleziono jednak ślad poważnej rany postrzałowej. Przyczynę zgonu ustali sekcja zwłok, prowadzona w kabulskim szpitalu. Drugi Niemiec nadal pozostaje w rękach porywaczy.

Afgańskie źródła nie potwierdziły informacji, przekazanej w sobotę przez rzecznika talibów, jakoby obaj uprowadzeni zostali zabici.

Źródło: PAP/Radio Szczecin