Teraz Polska! - tak przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz przywitał polskich dziennikarzy w Brukseli w środę, gdy europarlament przyjął rezolucję w polskich sprawach. Chwilę potem wypowiedział po polsku pierwsze słowa naszego hymnu. W tym samym czasie do przewodniczącego przyszedł SMS. Jak relacjonuje nasz reporter, autorem wiadomości miał być szef Rady Europejskiej Donald Tusk. - Obserwuje mnie! - skomentował przewodniczący PE.
Schulz tłumaczył w środę, że różnice zdań między większością europarlamentu a Prawem i Sprawiedliwością nie mogą być uważane za spór z Polską.
- Chcę podkreślić, że spór z Prawem i Sprawiedliwością nie jest sporem z Polską, chyba że przyjęto by logikę, iż PiS i Polska to jedno i to samo, a tak nie jest. PiS to jedna z polskich partii, są też inne - oznajmił Schulz po głosowaniu nad rezolucją PE o Polsce.
"Kocham polski naród"
- Muszę jednak żyć z tym, że jeśli mamy różnice zdań z Prawem i Sprawiedliwością, to oni twierdzą, że to jest wymierzone w Polskę. Ja kocham polski naród, kocham ten piękny kraj, moja żona urodziła się w Polsce, jestem wielkim miłośnikiem polskiej literatury i kultury, ale od czasu do czasu są różnice zdań między mną a różnymi partiami w Polsce, nie tylko PiS. Jednak spór o jedną sprawę nie oznacza, że jest się przeciwko Polsce - dodał Niemiec.
Źródło: tvn24,PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24