Około 6,5 tysiąca przebranych uczestników karnawału tańczyło i bawiło się w dzielnicy La Plaine na słynnym zabytkowym placu Jeana Jauresa bez maseczek sanitarnych, ale za to niektórzy w maskach karnawałowych z wizerunkami znanych polityków, celebrytów i lekarzy.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>
Zabawa karnawałowa, na której zorganizowanie nie zgodziły się władze, częściowo przerodziła się w protest przeciwko restrykcjom epidemicznym. - W Marsylii jest coś, czego nie można przegapić, to karnawał - powiedział mediom 26-letni Romain, przebrany za piekarza. - Młodzi ludzie mają dość zamykania się - dodał.
Policja interweniowała po godzinie 18., aby rozproszyć zgromadzenie w Starym Porcie, gdzie doszedł pochód roztańczonych uczestników. Funkcjonariusze zatrzymali siedem osób.
Karnawał w Marsylii
W Marsylii władze nie wprowadziły w sobotę lokalnego lockdownu w przeciwieństwie do 16 ze 101 francuskich departamentów, w tym władz Paryża. W mieście obowiązują jednak ograniczenia sanitarne, w tym zakaz zgromadzeń i nakaz noszenia masek w przestrzeni publicznej.
Karnawał w dzielnicy Marsylii La Plaine organizowany jest od 1999 roku. Nie wpisuje się w tradycję innych karnawałów, które kończą się chrześcijańskimi uroczystościami wielkiego postu, na około czterdzieści dni przed Wielkanocą.
Autorka/Autor: ft\mtom
Źródło: PAP, Deutsche Welle