Wstępne zarzuty terroryzmu postawiono w Maroku w niedzielę 15 osobom podejrzanym o związek z zabójstwem dwóch europejskich turystek, którego dokonano w połowie grudnia w górach Atlasu - poinformowała tamtejsza prokuratura generalna.
Zgodnie z oświadczeniem zarzuty dotyczą m.in. morderstwa z premedytacją, utworzenia grupy w celu przygotowywania i popełniania aktów terroru czy wzywania do terroryzmu.
W sumie w związku z zabójstwem marokańskie władze zatrzymały około 20 osób. Czterej główni podejrzani należą do komórki terrorystycznej, która inspiruje się ideologią tzw. Państwa Islamskiego, jednak nie ma kontaktu z przywódcami tej organizacji w Syrii czy Iraku.
Odcięte głowy
24-letnia Louisa Vesterager z Danii i 28-letnia Maren Ueland z Norwegii zostały zamordowane przez czterech mężczyzn, którzy trzy dni wcześniej złożyli przysięgę wierności Państwu Islamskiemu i grozili atakami terrorystycznymi. Turystki rozbiły namiot w odludnym miejscu, gdzie zginęły od broni białej. Obu kobietom odcięto głowę. Zamachy terrorystyczne nie są w Maroku częste. Od czasu samobójczych ataków w Casablance, gdzie w 2003 r. zginęły 33 osoby i wybuchu bomby w 2011 r. w restauracji w Marrakeszu, gdzie zginęło 17 osób, marokańskie władze wzmacniały siły bezpieczeństwa, system prawny i antyterrorystyczną współpracę międzynarodową.
Autor: lukl/tr / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV