Mark Brzezinski, nominowany przez prezydenta USA Joe Bidena do roli nowego ambasadora w Polsce, brał udział w środę w wysłuchaniu przed amerykańskim Senatem. Zapowiedział, że jako ambasador USA w Warszawie będzie kontynuował promocję praworządności, praw podstawowych i praw człowieka, w tym osób LGBTQI+.
Mark Brzezinski podczas wysłuchania przed komisją spraw zagranicznych Senatu zapowiedział kontynuację "promocji naszych wspólnych zobowiązań, by wspierać fundamentalne swobody i praworządność jako niezbędne dla demokracji i centralne dla relacji USA-Polska". - W szczególności będę nadal podkreślał w kontaktach z polskimi władzami wagę bezstronnego sądownictwa, niezależnych mediów i poszanowania praw człowieka dla wszystkich, w tym osób LGBTQI+ i członków innych mniejszości - powiedział dyplomata.
Zapowiedział, że będzie bezpośrednio poruszał te tematy w kontaktach z polskim rządem, zwłaszcza sprawę wolności prasy. - Przychodzę jako ambasador z bardzo jasnym przesłaniem: Ameryka jest za równością - zapowiedział.
Brzezinski: w naszej rodzinie słowa "Niech żyje Polska" i "Jeszcze Polska nie zginęła" coś znaczyły
Brzezinski podkreślił, że dobrze zna Polskę, będąc synem Zbigniewa Brzezińskiego, a także stypendystą Fulbrighta i autorem pracy na temat budowania instytucji demokratycznych - w tym Trybunału Konstytucyjnego - i praworządności w Polsce po upadku komunizmu.
- Mój ojciec nie mówił płynnie po angielsku przed 15. rokiem życia. W naszej rodzinie słowa "Niech żyje Polska" i "Jeszcze Polska nie zginęła" coś znaczyły: wspólne wartości i gotowość do ich obrony - powiedział.
Dodał, że zamierza działać na rzecz wzmacniania relacji obronnych z Polską, a także rozwoju Inicjatywy Trójmorza.
- Jeśli zostanę zatwierdzony, będę współpracował z Polską, by wspierać władze i naród pokojowej i całej Ukrainy, podobnie jak aspiracje narodu białoruskiego - podkreślił Brzeziński, dodając, że liczy też na współpracę z Warszawą w promocji zielonej energetyki, w tym energetyki jądrowej.
Podczas wysłuchania w Senacie pojawiła się kwestia wolności mediów
Podczas wysłuchania zarówno szef komisji demokrata Bob Menendez, jak i najwyższy rangą republikanin Jim Risch zasygnalizowali, że oczekują od nowego ambasadora w Warszawie mocnego nacisku nie tylko na kwestię relacji obronnych, ale też wartości.
- Bycie sojusznikiem wymaga czegoś więcej niż tylko współpracy obronnej. (...) Polski rząd zdaje się być zdeterminowany, by skonsolidować kontrolę nad wolnymi wcześniej mediami i ingerencję w największą inwestycję USA w Polsce - powiedział Risch, nawiązując do sprawy telewizji TVN, której właścicielem jest amerykański koncern Discovery. - Wartości mają znaczenie i mam pewność, że będzie pan mocno działał w tej sprawie - dodał.
- Pańskim zadaniem w Warszawie będzie wzywanie polskiego rządu do spełniania swoich zobowiązań jako sojusznika NATO, który wspiera niezależne sądownictwo, wolną prasę i prawa dla wszystkich obywateli - powiedział Menendez. Obaj podkreślili jednocześnie wsparcie dla Polski w obliczu "nieludzkich" i cynicznych działań reżimu Łukaszenki na wschodniej granicy i wkładu Polski w obronę NATO.
W odpowiedzi na pytanie Menendeza, czy zobowiąże się do naciskania na polski rząd w kwestiach wartości demokratycznych, Brzeziński odpowiedział: "absolutnie".
- Granice Polski muszą być bezpieczne, ale w Polsce powinno dojść też do odnowy demokratycznej - powiedział Brzezinski. Podkreślił, że wolność mediów jest absolutnie podstawową wartością, ale dodał, że powodem do optymizmu w tej kwestii jest zapowiedź weta ustawy medialnej przez prezydenta Dudę i "zamrożenie" prac nad projektem budzącym sprzeciw USA. Zapowiedział jednocześnie, że będzie uważnie przyglądać się działaniom KRRiT i Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Ocenił przy tym, że sytuacja jest "ironiczna", biorąc pod uwagę drogę, jaką przeszła Polska po obaleniu komunizmu, a także zbliżające się przewodnictwo Polski w OBWE.
- Nie da się przecenić faktu, że rola Polski jako sojusznika NATO i członka NATO oraz UE jest związana z zobowiązaniami dotyczącymi wartości demokratycznych i demokratycznych praktyk - powiedział Brzezinski.
Ten sam temat poruszało w swoich pytaniach wielu innych członków komisji, w tym demokraci Brian Schatz, Ben Cardin i Jeanne Shaheen.
Brzezinski o Nord Stream 2 i chińskich wpływach
Republikański senator Ted Cruz zapytał Brzezinskiego o stosunek do gazociągu Nord Stream 2. Nominat Bidena odpowiedział, że sprzeciwiał się projektowi jeszcze jako ambasador USA w Szwecji w 2011 i mocno sprzeciwia się mu dzisiaj. Zgodził się też, że lepiej podjąć działania i restrykcje przed ewentualną inwazją Rosji na Ukrainę niż po fakcie.
W odpowiedzi na pytanie Rischa o chińskie wpływy w Polsce, Brzeziński podkreślił wagę Inicjatywy Trójmorza, ale wspomniał też o sprawie projektu legislacji dotyczącej dostępu Huawei do infrastruktury 5G w Polsce. Brzezinski wyraził też ubolewanie z powodu przemówienia podczas konferencji w Pekinie w 2019 roku. Podkreślił, że był zbyt optymistyczny co do perspektyw przyjaznych stosunków z ChRL.
Po uzyskaniu rekomendacji komisji Brzezinski będzie musiał zostać zatwierdzony w osobnym głosowaniu całego Senatu, co może nastąpić jeszcze przed końcem roku. Proces może opóźnić jednak napięty kalendarz Senatu, a także blokada przyspieszonego trybu przez część republikanów ze względu na sprzeciw wobec polityki administracji ws. Nord Stream 2. Dotychczas zatwierdzono jedynie 11 ambasadorów USA.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24