Co najmniej 30 tysięcy uchodźców uciekło do Rosji - podają źródła moskiewskie. - W rzeczywistości mamy katastrofę humanitarną - powiedział rosyjski wicepremier Siergiej Sobianin. W konflikcie zginęło już co najmniej 1,5 tysiąca ludzi. Organizacje broniące praw człowieka wzywają do natychmiastowego przerwania działań wojennych.
- W ciągu ostatnich 36 godzin więcej niż 30 tys. ludzi przekroczyło granicę [z Rosją] - powiedział wicepremier na spotkaniu z udziałem prezydenta Rosji Dimitrija Miediwediewa
- Liczba ofiar śmiertelnych obecnego konfliktu w Osetii Południowej przekroczyła półtora tysiąca osób - ogłosił w sobotę minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.
Jak zwykle, większość z nich stanowią cywile. Do tej pory Rosjanie przyznali się jedynie do śmierci 12 swoich żołnierzy. Nawet jeśli straty gruzińskie byłyby kilka razy większe, to i tak ponad 90 proc. zabitych stanowią cywile.
Uważajcie na zbrodnie wojenne
Organizacje zajmujące się prawami człowieka na całym świecie zaapelowały o nieprzelewanie krwi niewinnych ludzi. "Wszystkie strony muszą pamiętać, że ataki na cywilów albo akty zmierzające do terroryzowania cywilów, jednoznacznie łamią międzynarodowe prawo humanitarne i może skutkować oskarżeniami o zbrodnie wojenne" - napisała w specjalnym oświadczeniu Human Rights Watch.
Z kolei organizacja International Crisis Group (ICG) stwierdziła, że w rejonie konfliktu zagrożonych jest około 75 tys. cywilów i ostrzegła przed rozprzestrzenianiem konfliktu. "Wszystkie strony powinny natychmiast przerwać działania wojenne w Południowej Osetii, przestrzegać prawa humanitarnego, chronić ludność cywilną i podjąć rozmowy w celu powstrzymania rozprzestrzeniania konfliktu" - napisała ICG.
Źródło: Reuters