Kobieta i mężczyzna zostali zastrzeleni w Rzymie. Policja uważa, że to konsekwencja wojny o wpływy chińskich gangów. Jeden z włoskich dzienników ocenił podwójne zabójstwo jako "egzekucję w stylu mafii".
- Chińska para została zabita w poniedziałek wieczorem.
- Włoska policja uważa, że brutalne zabójstwo może mieć związek z "wojną wieszaków".
- Stacja CNN opisała okoliczności śmierci chińskiej pary.
53-letni Zhang Dayong - znany również jako "Asheng" - został znaleziony martwy w poniedziałek wieczorem wraz ze swoją 38-letnią żoną Gong Xiaoqing przed ich domem we wschodniej dzielnicy Rzymu Pigneto. Jak poinformowała stacja CNN, mieli zostać zastrzeleni, gdy jechali rowerami. Wtedy niezidentyfikowani napastnicy na motocyklu otworzyli ogień.
"Policja twierdzi, że oddano co najmniej sześć strzałów. Przemoc z użyciem broni palnej jest niezwykle rzadka we Włoszech, nawet w przypadkach przestępczości zorganizowanej" - czytamy.
Według śledczych, zabity mężczyzna pracował dla Naizhonga Zhanga, który jest sądzony we Florencji po dochodzeniu w sprawie zarzutów o koordynowanie nielegalnych operacji we Włoszech, Francji, Niemczech i Hiszpanii. "Zhang zdobył niemal monopol na dystrybucję towarów w większości Europy poprzez groźby i przemoc wobec chińskich właścicieli firm" - powiedzieli prokuratorzy do spraw walki z mafią.
Według nich, Dayong był zaangażowany w zarządzanie podziemnym hazardem, lichwą i operacjami egzekucyjnymi w Rzymie i - jak napisał włoski dziennik "La Repubblica" - był tam "prawą ręką" Naizhonga.
"Wojna wieszaków" i zemsta
Podczas wtorkowej konferencji prasowej policja przekazała, że motyw zabójstwa pary może mieć związek z tak zwaną "wojną wieszakową" między chińskimi gangami przestępczymi specjalizującymi się w sektorze tekstylnym. Są one skoncentrowane zwłaszcza w północnym mieście Prato, niedaleko Florencji.
Sprawa badana jest przez policję jako zabójstwo z zemsty. Dotychczas nie zatrzymano żadnych podejrzanych. "Policja twierdzi, że morderstwo może oznaczać zerwanie więzi między 'kartelami' zarządzającymi sektorem odzieżowym. Doszło do gwałtownego wzrostu przemocy, w tym serii prób morderstw, podpaleń i napaści w Toskanii, Madrycie i Paryżu powiązanych z gangami" - zwraca uwagę CNN.
"La Repubblica" napisała, że była to "egzekucja w stylu mafii, zarezerwowana dla tych, którzy byli częścią tego świata".
Autorka/Autor: kgr/kab
Źródło: Reuters, CNN, "La Repubblica"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock