Rozbite witryny sklepowe, alkohol lejący się strumieniami, ataki na policję, blokady ulic - tak wyglądała w nocy dzielnica Brixton w Londynie, gdzie hucznie "świętowano" śmierć Margaret Thatcher. Uliczne festyny odbyły się także w Liverpoolu, Bristolu i Glasgow. Są doniesienia o rannych policjantach, kilka osób zostało aresztowanych.
W poniedziałek wieczorem na ulice dużych miast wyległy tłumy, świętujące śmierć Żelaznej Damy. W dzielnicy Brixton w południowym Londynie zorganizowano uliczny festyn, zakrapiany dużą ilością alkoholu. Aresztowano dwie kobiety, które złapano na gorącym uczynku w trakcie włamania do sklepu. Tłum blokował też ulice, nie pozwalając przejechać autobusom. Ludzie skandowali "Maggie, Maggie, Maggie, martwa, martwa, martwa". Kilka zamaskowanych osób wdrapało się na fasadę kina Ritzy, przekreślając tytuł wyświetlanego tam filmu i umieszczając zamiast niego hasło "Margaret Thatcher's Dead. LOL". Poniżej zawisł również plakat z napisem "The bitch is dead" ("Suka nie żyje"). Na murach pojawiły się też okolicznościowe napisy, w tym "You snatched my milk and our hope" (Odebrałaś nam mleko i nadzieję). Zdjęcia z "festynów" zamieściły we wtorek brytyjskie portale.
Karton mleka dla "złodziejki"
Wiele osób przyniosło ze sobą kartony mleka. Jeden z nich pozostawiono także pod londyńskim domem byłej premier. To nawiązanie do czasów, gdy Margaret Thatcher jako minister oświaty w rządzie Edwarda Heatha skasowała w szkołach darmowe dokarmianie biednych dzieci mlekiem, zapoczątkowując tym samym demontaż państwowych świadczeń, który kontynuowany jest do dziś. W Bristolu, w dzielnicy Easton, zorganizowano uliczne obchody z użyciem systemu ulicznego nagłaśniania. Od pomysłu odcięli się konserwatywni radni miejscy, uznając, że jest on w złym guście. Mimo spokojnego przebiegu "obchodów" około godziny pierwszej w nocy interweniowała policja, wzywając uczestników do rozejścia się. Funkcjonariuszy obrzucono butelkami i puszkami, sześciu z nich odniosło obrażenia. Jedną osobę aresztowano. Podpalono kilka pojemników na śmieci, do których gaszenia wezwano straż pożarną.
W Glasgow cieszyli się ze śmierci Thatcher
Impreza z udziałem około 300 osób odbyła się w Glasgow. W Szkocji Thatcher była szczególnie niepopularna, ponieważ w 1989 roku wprowadziła tam pilotażowy projekt podatku pogłównego, uderzającego po kieszeni przede wszystkim biedne gospodarstwa domowe z dużą liczbą domowników. Z tego powodu w mieście doszło wówczas do protestów i rozruchów. Podatek pogłówny uważany jest za jeden z powodów "pałacowej rewolucji" w kierownictwie Partii Konserwatywnej, co doprowadziło do rezygnacji Thatcher ze stanowiska premiera w 1990 roku.
Autor: jk/ja / Źródło: Daily Mail, The Guardian, PAP