"Maska spadła z twarzy człowieka, którym pan jest i był". Prokuratura żąda więzienia dla byłego księdza

Źródło:
PAP

Kary co najmniej ośmiu lat więzienia zażądała prokuratura wobec byłego księdza Bernarda Preynata. W procesie, który toczy się przed sądem w Lyonie, jest on oskarżony o czyny pedofilskie, w tym gwałt, w latach 1971-1991.

- Ta niezwykła, symboliczna sprawa zasługuje na zdecydowaną reakcję karną, która nie może być powstrzymana ze względu na wiek - powiedziała prokurator Dominique Sauves w sądzie w Lyonie.

- Maska spadła z twarzy człowieka, którym pan jest i był - powiedziała do 74-letniego oskarżonego. Zarzuciła mu, że złamał życie swoim ofiarom - skautom w wieku od 7 do 15 lat - przy wykorzystaniu "milczenia rodziców i Kościoła". Preynat miał molestować seksualnie i gwałcić swoje ofiary. Do przestępstw miało dochodzić w latach 1971-1991.

Skandal pedofilski w lyońskiej diecezji

Proces Preynata stał się symbolem skandalu związanego z tuszowaniem czynów pedofilskich w Kościele katolickim we Francji. Zwierzchnikiem księdza w czasie, w którym według oskarżenia miał on dopuszczać się nadużyć seksualnych, był arcybiskup Lyonu kardynał Philippe Barbarin, który w marcu 2019 roku za niezgłoszenie napaści seksualnych Preynata na nieletnich i ich tuszowanie został skazany na karę pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Po wyroku kardynał Barbarin oddał się do dyspozycji papieża Franciszka, który nie przyjął jego dymisji w oczekiwaniu na proces apelacyjny. Barbarin zachował tytuł arcybiskupa, ale postanowił na jakiś czas odsunąć się od kierowania archidiecezją lyońską.

Ksiądz przyznał się do winy

Preynata wydalono ze stanu duchownego w 2019 roku po procesie kanonicznym. Przyznał się podczas przesłuchań do zarzuconych mu czynów, lecz część z nich uległa przedawnieniu.

O czynach pedofilskich Preynata władze kościelne zostały poinformowane już w 1991 roku, lecz nie zgłosiły tego organom ścigania, a księdza przenoszono do innych parafii.

Preynat miał opinię charyzmatycznego księdza mocno zaangażowanego w wychowanie młodzieży. Przez lata utrzymywał dobre relacje z rodzicami swoich podopiecznych, często będąc gościem w ich domach.

Źródło: PAP

Autorka/Autor:ft/pm