Gwiazdor filmów akcji Steven Seagal złożył wizytę Aleksandrowi Łukaszence. Amerykański aktor przyjechał do Mińska w celach biznesowych.
Spotkanie Aleksandra Łukaszenki i Stevena Seagala miało nieformalny charakter. Obydwaj spotkali się wczoraj na terenie rezydencji prezydenckiej. - Ich rozmowa była bardzo ożywiona i niezwykle pouczająca dla gościa. Akcent został położony na rolnictwo. Aktor mógł obejrzeć dorodne warzywa, hodowane na Białorusi: buraki, kapustę i marchew. Pierwsza degustacja miała miejsce na polu – opisywały wydarzenie białoruskie portale.
Marchewkę prezydent oskrobał osobiście i wręczył do spróbowania gościowi. Łukaszenka zabrał Seagala także na wykopki ziemniaków. Pokazał mu również, jak w kraju rosną arbuzy.
Białoruskie korzenie
Seagal przyleciał do Mińska w celach biznesowych. Aktor współpracuje z białoruską firmą, która opracowuje gry komputerowe. - Typowo biznesową ta wizyta jednak nie była. Aktor zwiedził Mińsk i zapoznał się ze specjałami kuchni białoruskiej – przekazała dziennikarzom rzeczniczka administracji prezydenta Łukaszenki Natalia Ejsmont.
– Seagall, jak sam stwierdził, o poznaniu Łukaszenki marzył od dawna. Wybierając się do Mińska, uporczywie prosił o takie spotkanie. Okazało się także, że Seagal jest naszym rodakiem, ma korzenie białoruskie – dodała rzeczniczka.
Gość został obdarowany podarunkami. – Masz tu prawdziwy męski prezent – oświadczył Łukaszenka wręczając gościowi sztylet. Sprezentował mu także książkę o Białorusi.
Spotkanie zwieńczyła kolacja w rezydencji prezydenta, gdzie aktor raczył się specjałami lokalnej kuchni. – Smakowały mu: chłodnik, ziemniaki i oczywiście białoruska słonina – mówiła Natalia Ejsmont.
W zeszłym roku Łukaszenkę odwiedził francuski aktor Gerard Depardieu. Prezydent Białorusi zabrał go na sianokosy i nauczył, jak poprawnie kosić trawę.
Autor: tas/kk / Źródło: belta.by, president.gov.by
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by