- To Rosja ma problem z NATO i jest od niego wiele słabsza. Jeżeli zaangażuje się w konflikt z NATO, tp przegra - uważa Edward Lucas, europejski korespondent "The Economist". W rozmowie z Jackiem Stawiskim z TVN24 BiS podkreślił, że aby wzmocnić bezpieczeństwo, należy wykorzystać słabość Kremla, jaką jest uzależnienie finansowe od krajów zachodnich.
Jak twierdził w rozmowie z TVN24 BiS Edward Lucas, europejski korespondent "The Economist", w obecnych czasach kraje zachodnie muszą wykorzystywać finansową zależność Rosji, która pożycza od nich pieniądze. To, jego zdaniem, sposób na wzmocnienie bezpieczeństwa.
- To jest ten punkt, gdzie rzeczywiście możemy naciskać reżim Putina - powiedział, dodając, że USA muszą obecnie wesprzeć kraje bałtyckie. Przyznał, że w obecnej sytuacji obrona tylko wojskowa nie wystarczy.
- Powinniśmy mieć dobre działania wywiadowcze, które pozwolą nam na przewidzenie ewentualnego ataku, ale nie powinniśmy pozwolić, by to Rosja definiowała warunki bezpieczeństwa. To Rosja ma problem z NATO i jest od niego wiele słabsza. Jeżeli zaangażuje się w konflikt z NATO, przegra.
Utracona potęga?
Korespondent "The Economist" zwrócił uwagę, że dzisiejsza Rosja nie jest tak potężna, jak Związek Radziecki. Jego zdaniem, nie jest geopolitycznym rywalem Zachodu, choć Putinowi nie podoba się sposób działania europejskiego systemu bezpieczeństwa.
- Ten system powstał w czasie, kiedy Rosja była słaba. Widzimy, że Rosja chce mieć wpływy w krajach sąsiadujących, takich, jak Ukraina czy Gruzja. Putin bardzo optymistycznie myśli, że Zachód jest słaby i podzielony. Wykorzysta to i będzie grał na podział Zachodu - powiedział ekspert.
Ponadto wskazał, że gdyby kraje zachodnie zareagowały bardziej stanowczo podczas konfliktu na Ukrainie, nie doszłoby do aneksji Krymu
- Musimy odstraszyć Rosję, ponieważ gdy myśli ona, że jesteśmy słabi, będzie chciała z tego skorzystać. To najlepszy sposób na uniknięcie wojny - przekonywał Lucas.
Autor: PMB//rzw / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS