Łódź przewożąca 130 członków mniejszości muzułmańskiej Rohindża, którzy uciekali przed przemocą z Birmy do sąsiedniego Bangladeszu, przewróciła się w Zatoce Bengalskiej - poinformowała w czwartek Międzynarodowa Organizacja do spraw Migracji (IOM).
Według bangladeskiej policji w wskutek wywrócenia się łodzi utonęło co najmniej 14 członków społeczności Rohindżów, w tym dziesięcioro dzieci i cztery kobiety.
Na razie nie wiadomo, jaki jest los pozostałych uciekinierów.
Według najnowszych danych ONZ, opublikowanych w czwartek, od 27 sierpnia z Birmy do Bangladeszu uciekło 501 tysięcy 800 osób, w większości Rohindżów.
Wizytacja przełożona
W czwartek po raz pierwszy od rozpoczęcia walk między rebeliantami z Arakańskiej Armii Zbawienia Rohindżów (ARSA) a birmańską armią władze tego kraju miały zabrać przedstawicieli ONZ w miejsca ogarnięte przemocą na terenie stanu Rakhine (d. Arakan) na zachodzie Birmy, zamkniętego dla międzynarodowych obserwatorów oraz mediów. Ale ta - jak pisze agencja AFP - "zorganizowana wizyta", ściśle kontrolowana przez władze Birmy, została w końcu przełożona przez rząd, oficjalnie z powodu złej pogody.
Władze Birmy odrzucają oskarżenia ONZ o to, że siły bezpieczeństwa dokonują de facto czystek etnicznych w ramach kontrofensywy po skoordynowanych atakach ARSA na żołnierzy i policjantów 25 sierpnia.
Z powodu walk swoje domy musiało opuścić także blisko 30 tysięcy buddystów i hinduistów.
Blisko 88 procent spośród ponad 55 milionów mieszkańców Birmy to wyznawcy buddyzmu, a około 5 procent ludności stanowią muzułmanie. Chociaż wielu przedstawicieli Rohingjów żyje w Birmie od pokoleń, nie mają obywatelstwa i przez stanowiących większość obywateli buddystów są uważani za nielegalnych imigrantów przybyłych z Bangladeszu. Żyją w ubóstwie, mają ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej, rynku pracy i edukacji.
Autor: pk//rzw / Źródło: PAP