Portugalski rząd podjął decyzję o przystąpieniu do koalicji państw walczących z Państwem Islamskim. Szef portugalskiej dyplomacji Rui Machete poinformował w czwartek, że Portugalia w najbliższych dniach wyśle 30 żołnierzy na roczną misję do Iraku.
- Nasi żołnierze będą wspierać miejscowe siły zbrojne, które stacjonują pod Bagdadem. To bardzo konkretny gest w procesie tworzenia irackiej armii - powiedział minister.
Eksperci wskazują, że choć decyzja o wysłaniu portugalskich wojsk do Iraku już zapadła, to temat ten może być niebawem przedmiotem debaty w parlamencie.
Deputowani chcą wyjaśnień
Zdaniem prof. Jose Estevesa Pereiry, politologa z Uniwersytetu Nowego w Lizbonie, decyzja o wysłaniu wojsk do działań przeciwko Państwu Islamskiemu spotka się z reakcjami ugrupowań politycznych, które prawdopodobnie zażądają wyjaśnień od premiera Pedro Passosa Coelho.
- Możemy się spodziewać pytań dotyczących tego, w jaki sposób ta misja będzie wyglądać oraz jak nasi żołnierze będą zintegrowani w ramach wojsk sojuszniczych. Oczekuję, że pojawią się naciski ze strony opinii publicznej, aby deputowani omówili tę kwestię, szczególnie przed przypadającymi na jesieni wyborami do parlamentu - powiedział Esteves Pereira.
"Stajemy się celem"
Przedstawiciel portugalskiej uczelni przypomniał, że rząd ma pełną swobodę w podejmowaniu decyzji o wysłaniu wojsk w ramach międzynarodowej operacji, w której uczestniczą sojusznicy Lizbony. - Z pewnością decyzja ta została wcześniej omówiona i zaakceptowana przez kierownictwo portugalskich sił zbrojnych - dodał politolog.
Jego zdaniem wysłanie żołnierzy do walk przeciwko Państwu Islamskiemu zwiększa zagrożenie atakami terrorystycznymi na terytorium Portugalii. - Teraz, po jawnym wsparciu wojsk sojuszniczych, stajemy się w automatyczny sposób potencjalnym celem odwetu ze strony tego ekstremistycznego ugrupowania - stwierdził Jose Esteves Pereira.
Autor: pk//gak/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia Commons