Wybory samorządowe na Litwie. Akcja Wyborcza Polaków traci stanowisko mera w rejonie wileńskim po prawie 30 latach

Źródło:
PAP
Ulice Wilna. Wideo archiwalne
Ulice Wilna. Wideo archiwalneReuters archive
wideo 2/4
Ulice Wilna. Wideo archiwalneReuters archive

Podczas dwóch tur głosowania w wyborach samorządowych na Litwie najwięcej mandatów radnych i stanowisk merów zdobyła opozycyjna Litewska Partia Socjaldemokratyczna. Według obserwatorów największym przegranym jest rządzący w kraju Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie utraciła stanowisko mera w rejonie wileńskim po prawie 30 latach.

Nieostateczne jeszcze dane wskazują, że rządzący w kraju konserwatywny Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci, w porównaniu z poprzednimi wyborami samorządowymi w 2019 roku, utracił około 100 mandatów radnych w skali kraju i zdobył zaledwie kilka stanowisk merów.

- Gdyby nie zdobycie w Wilnie stanowiska mera i 19 mandatów w 50-osobowej stołecznej radzie, można by było mówić o politycznej tragedii konserwatystów - ocenił politolog Mażvydas Jastramskis w niedzielę wieczorem w rozmowie z nadawcą publicznym LRT.

- Liczyliśmy na lepszy wynik, ale ludzie z różnych powodów wybrali innych kandydatów - stwierdziła wiceprzewodnicząca partii konserwatywnej, posłanka Radvile Morkunaite-Mikuleniene.

WilnoShutterstock

Socjaldemokraci w tych wyborach zwiększyli posiadaną dotychczas liczbę mandatów radnych i zdobyli co najmniej 16 stanowisk merów.

- Te wybory są naprawdę zwycięstwem naszej partii - wskazała przewodnicząca Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej, eurodeputowana Vilija Blinkevcziute. Jastramskis ocenił, że jest to najlepszy wynik wyborczy socjaldemokratów od 10 lat.

Akcja Wyborcza Polaków na Litwie utraciła stanowisko mera w rejonie wileńskim po prawie 30 latach

Akcja Wyborcza Polaków na Litwie - Związek Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) zachowała dominującą pozycję w radach rejonu wileńskiego i solecznickiego oraz wywalczyła stanowisko mera w rejonie solecznickim, gdzie Zdzisław Palewicz na włodarza rejonu został wybrany już w pierwszej turze przed dwoma tygodniami.

AWPL-ZChR nie udało się jednak zdobyć stanowiska mera w rejonie wileńskim. W niedzielę, podczas drugiej tury, Waldemar Urban z AWPL-ZChR nieznaczną liczbą głosów przegrał z Robertem Duchniewiczem z partii socjaldemokratycznej. Duchniewicz uzyskał 50,20 proc. głosów, a Urban - 49,07 proc.

Robert DuchniewiczRobert Duchnevič/Facebook

Blinkevcziute, liderka socjaldemokratów, zwycięstwo Duchniewicza w rejonie wileńskim określiła jako "ogromne osiągnięcie". AWPL-ZChR stanowisko mera w rejonie wileńskim utraciło po prawie 30 latach.

Przez ostatnie 20 lat merem rejonu była Maria Rekść, która tym razem zrezygnowała z walki o fotel włodarza rejonu.

W niedzielę w drugiej turze wyborów do władz lokalnych głosowanie odbywało się w 34 z 60 samorządów, gdzie przed dwoma tygodniami nie udało się wyłonić mera, gdyż żaden z kandydatów nie uzyskał ponad 50 proc. głosów. W drugiej turze w rejonie trockim walczył też Jarosław Narkiewicz z AWPL-ZChR, ale przegrał z Andriusem Szatevicziusem ze Związku Liberałów. Szateviczius uzyskał 62,29 proc. głosów, Narkiewicz - 35,92 proc.

Autorka/Autor:pp//now

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock