Władze Sudanu rozwiewają wszelkie wątpliwości: trzej pracownicy organizacji Lekarze bez Granic (MSF) zostali uwolnionieni przez porywaczy. Wcześniej w sobotę Chartum zdementował piątkowe, jak się okazało przedwczesne, płynące w Włoch doniesienia o uwolnieniu. Nie wiadomo co z czwartą osobą - obywatelem Sudanu - o której wcześniej mówiono w kontekście porwania.
- To [uwolnienie trzech pracowników MSF - red.] zostało potwierdzone - powiedział Ali Youssef Ahmed, szef protokołu w sudańskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. - Zostali uwolnieni. Są bezpieczni. Są zdrowi. Wciąż są w Darfurze, ale będą przetransportowani do Chartumu - dodał.
Przedwczesna radość
Porwani w środę pracownicy Lekarzy bez Granic to kanadyjska pielęgniarka, włoski lekarz, francuski koordynator i obywatel Sudanu. W piątek piątek włoskie biuro MSF podało informację o ich uwolnieniu, a informację tę potwierdziło włoskie MSZ.
- Porywacze zadzwonili do nas. Zakładników wypuszczono cztery godziny temu - powiedział wtedy przewodzący włoskiemu MSF Kostas Moschochoritis.
Do porwania doszło w środę w północnym Darfurze, ok. 200 km na zachód od miasta Faszer. Po tym wydarzeniu biuro organizacji w Brukseli zapowiedziało wycofanie pracowników MSF do Chartumu.
Sudan nie chce organizacji humanitarnych
W ubiegłym tygodniu sudańskie władze wydaliły z Darfuru kilkanaście organizacji humanitarnych, w tym m.in. Polską Akcję Humanitarną, w odpowiedzi na wydanie przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazu aresztowania prezydenta Sudanu Omara Hasana Ahmeda el-Baszira.
MSF zamieściło na swojej stronie internetowej informację, że z regionu wycofani zostali już pracownicy z dwóch oddziałów: holenderskiego i francuskiego. Na miejscu - w okolicach Faszeru - pozostała misja belgijska, która uczestniczy w akcji szczepień. W Darfurze pozostały również sekcja szwajcarska i hiszpańska.
Lekarze bez Granic
Lekarze bez Granic istnieją od 1971 roku. Często z narażeniem życia pracują w miejscach, z których wyjechały inne organizacje humanitarne, na przykład w strefie walk. Obecnie działają w ponad 80 krajów świata. W 1999 roku organizacja została uhonorowana Pokojową Nagrodą Nobla.
Konflikt w Darfurze trwa od 2003 roku. W wojnie domowej zginęło już około 300 tys. ludzi, jednak władze w Darfurze mówią o 10 tys. ofiar. Według organizacji humanitarnych na skutek konfliktu około 2,5 miliona ludzi musiało opuścić swoje domy.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: TVN24