Latorośle polityków. Radość i zgryzota

Aktualizacja:
Latorośle polityków. Radość i zgryzota
Latorośle polityków. Radość i zgryzota
TVN24
Latorośle polityków. Radość i zgryzotaTVN24

Dla polityka własne dziecko może być powodem do radości jak i wstydu. Czasem potomek może pomóc w walce o poparcie narodu, czasem wręcz przeciwnie. Nicolas Sarkozy właśnie znów został tatą, być może pomoże mu to w podreperowaniu gasnącej popularności.

Piękna żona prezydenta Francji urodziła w środę córeczkę. Informacje na temat Carli Bruni i trzeciego dziecka Sarkozy'ego są zarazem najbardziej pożądane jak i ściśle pilnowane. Prezydent zapewne pokaże się wraz z nowonarodzoną córeczką i jej mamą w odpowiednim czasie, dzięki czemu zdobędzie kilka procent poparcia.

Teraz póki co jest przykładnym ojcem i pomimo ważnych obowiązków państwowych odwiedził żonę w szpitalu. Niestety musiał z niego szybko odjechać aby radzić nad przyszłością gospodarki Unii Europejskiej.

Dzieci i rodzice

O problemach w pogodzeniu kariery polityka i życia rodzinnego wspomina Aleksander Kwaśniewski. Jak mówi były prezydent, działalność polityczna jest bardzo wymagająca i trzeba temu wszystko podporządkować, włącznie z rodziną. - To najwyższa cena jaką się płaci - mówi Kwaśniewski.

W takiej sytuacji zaniedbywane dzieci polityków mogą stanowić wygodny środek do pokazania się jako czuły rodzić, lub zaszkodzić wybrykami. Ola Kwaśniewska ojcu nigdy wielkich zgryzot nie przysporzyła. Jednak niektórym prezydenckim dzieciom zdarza się robić głupstwa.

Na przykład córka Georgea W. Busha, Jena, została aresztowana za nielegalnie w jej wieku picie alkoholu. Problem z procentami ma też syn Aleksandra Łukaszenki, który potrafi się porządnie upić i zostać nagranym. Podobnie szkodzić ojcu ma w zwyczaju syn Wiktora Janukowycza, któremu zdarzyło się w stanie mocno wskazującym na spożycie wracać do domu w centrum Kijowa.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24