Kurort marzeń Kim Dzong Una przyjął pierwszych turystów

kim
Kurort Wonsan-Kalma został zbudowany w stylu Benidormu
Źródło: 2025 Cable News Network All Rights Reserved
Nowy nadmorski kurort w Korei Północnej w tym tygodniu powitał pierwszą grupę rosyjskich turystów - donosi BBC. Ośrodek Wonsan Kalma został uroczyście otwarty w zeszłym miesiącu przez samego Kim Dzong Una. Budowano go wiele lat, bez zwracania uwagi na koszty i życie ludzi - wynika z opowieści tych, którym udało się uciec z piekła reżimu.

Strefa turystyczna nad brzegiem morza, kilometry plaż z jasnym piaskiem, przestrzeń dla sportów wodnych, luksusowe wille, półtora tysiąca pokoi hotelowych - tak reklamowany jest nowy nadmorski kurort Wonsan Kalma w Korei Północnej, kraju, którego duża część mieszkańców zmaga się z niedoborami żywności, brakiem opieki medycznej i okresowymi przerwami w dostawie prądu.

Rejon Wonsan słynął jako ulubione miejsce rodziny Kim Dzong Una do spędzania letnich wakacji. Ale też jako poligon do testów militarnych.

- Korea Północna ma wspaniałe plaże, więc powiedziałem Kimowi: wszędzie tam, gdzie strzelacie z armat w stronę morza, moglibyście mieć najwspanialsze na świecie hotele! - mówił w 2018 roku prezydent USA Donald Trump.

Siedem lat później, w czerwcu, Kim Dzong Un przeciął czerwoną wstęgę nowego kurortu, nazywając go "jednym z największych sukcesów roku". Dyktator na przestrzeni ubiegłych lat co najmniej 6 razy wizytował teren budowy. Dziś jest tam m.in. ogromny park rozrywki, kowbojskie atrakcje dla seniorek i.... maszyna do symulacji surfingu.

Na wzór hiszpańskiego kurortu. "Robili mnóstwo notatek"

- Kiedy pierwotnie planowano powstanie kurortu Wonsan, pomysł polegał na tym, aby przyciągnąć tam około miliona turystów - powiedział w rozmowie z BBC Ri Jong Ho, wysoki rangą północnokoreański urzędnik, który brał udział we wczesnych etapach planowania ośrodka i który uciekł z Korei Północnej w 2014 roku. - Chodziło o to, żeby trochę otworzyć Koreę Północną - tłumaczył.

Jak pisze BBC, w 2017 roku, na rok przed rozpoczęciem budowy, Kim wysłał delegację na misję rozpoznawczą do Hiszpanii, gdzie jego zespół zwiedził kurort Benidorm. W skład delegacji Korei Północnej "wchodzili wysoko postawieni politycy i wielu architektów, którzy robili mnóstwo notatek" - wspomina Matias Perez Such, członek hiszpańskiego zespołu, który gościł delegację podczas jej wizyty w kurorcie.

Tłumy na plaży. Benidorm, Hiszpania
Tłumy na plaży. Benidorm, Hiszpania
Źródło: PAP/EPA/Manuel Lorenzo

Agencja KCNA opisała północnokoreański obiekt jako kompleks hoteli i hosteli, mogący pomieścić blisko 20 tysięcy gości, z pełnym zapleczem plażowym i rekreacyjnym, a także usługami gastronomicznymi. Kurort zaczął przyjmować gości krajowych 1 lipca, a w tym tygodniu powitał pierwszą grupę rosyjskich turystów.

Kim zapowiedział kolejne projekty tego typu.

W tle tragedie. "Trzeba było wykonać, nawet jeśli miałoby to kosztować życie"

Budowa luksusowego kurortu w Wonsan w Korei Północnej prowadzona była w zawrotnym tempie. Jak alarmują eksperci ONZ, wykorzystywano tzw. brygady szokowe - system przymusowej pracy, w którym robotnicy zmuszani są do działań w skrajnie trudnych warunkach, przez wiele godzin, czasem całą dobę, często bez odpowiedniego wynagrodzenia i wyżywienia.

- Zasady były takie, że bez względu na wszystko trzeba było wykonać zadanie, nawet jeśli miałoby to kosztować życie - opisywał w rozmowie z BBC Koreańczyk, który pracował przy budowie kurortu, zanim uciekł z kraju. - Widziałem wiele kobiet, które były poddawane tak dużemu wysiłkowi fizycznemu i tak źle się odżywiały, że w ogóle nie miały okresu - relacjonował.

BBC donosi, że mieszkańcy Wonsan byli wyrzucani ze swoich domów, które burzono, by zrobić miejsce na budowę ośrodka. - Burzą wszystko, zwłaszcza jeśli znajduje się w dobrej lokalizacji, i budują coś nowego - podaje rozmówczyni brytyjskiej stacji, która przez pewien czas pracowała przy wielkiej inwestycji Kima. Kobieta uciekła z Korei Północnej w 2023 roku.

Kim Dzong Un w kurorcie Wonsan Kalma
Kim Dzong Un w kurorcie Wonsan Kalma

Kurort na zdjęciach satelitarnych

W broszurze z mapą ośrodka widnieją 43 hotele przy samej plaży, a także pensjonaty nad sztucznym jeziorem i pola kempingowe. Ale jak to w przypadku tego zamkniętego na świat państwa bywa, propagandowy przekaz może znacznie różnić się od rzeczywistości na miejscu. BBC porównało mapę ze zdjęciami satelitarnymi, jednak stacji nie udało się zweryfikować, czy wszystkie inwestycje zostały ukończone.

Zdjęcia satelitarne, wykonane między 2018 i 2019 rokiem, ukazują dziesiątki budynków wyrastających wzdłuż liczącego cztery kilometry odcinka linii brzegowej. Według badań przeprowadzonych przez południowokoreańską firmę SI Analytics, zajmującą się obrazowaniem satelitarnym, do końca 2018 roku ukończono około 80 procent kurortu. Prace zostały na jakiś czas wstrzymane. Wznowiono je ponownie w czerwcu 2024 roku, po spotkaniu Kim Dzong Una z Władimirem Putinem. Prezydent Rosji obiecał wówczas przywódcy KRLD, że będzie zachęcał swoich obywateli do odwiedzenia północnokoreańskich kurortów wypoczynkowych.

Czytaj także: