Tajemniczy fragment skały księżycowej przywieźli ze sobą w 1972 roku astronauci z misji Apollo 17. Od tego czasu naukowcy próbowali rozwiązać zagadkę, skąd brało się pole magnetyczne próbki. Dziś naukowcy z MIT ogłosili jej rozwiązanie.
Rozwiązanie zagadki tkwi w polu magnetycznym ciał niebieskich.
Na Ziemi to pole produkuje obracające się, gorące jądro. Jednak Księżyc nie ma dziś takiego źródła magnetyzmu. Zdaniem wielu naukowców, nie miał go także w przeszłości. Dlaczego zatem księżycowa próbka była namagnetyzowana?
Uczeni z Massachusetts Institute of Technology (MIT) znaleźli rozwiązanie tego problemu, obalając teorie o zimnej przeszłości satelity. Naprowadziły ich na to dowody przywiezione przez astronautów z Apollo pokazujące, że na powierzchni naszego satelity były kiedyś potężne źródła lawy.
Coś tu nie pasowało. Badacze cofnęli się więc o 4,2 miliarda lat dowodząc, że wtedy Srebrny Glob miał - podobnie jak Ziemia - wirujący jak dynamo rdzeń, który mógł produkować pole magnetyczne nawet 50 razy mocniejsze od ziemskiego.
Wielkie zderzenie
Pomysł, że Księżyc miał kiedyś gorące jądro pozostawał jednak bardzo kontrowersyjny. A jednak satelita okazał się znacznie bardziej podobny do Ziemi, niż sądzono. I nie bez powodu - odkrycie naukowców z MIT zbieżne jest bowiem z teorią, że Srebrny Glob powstał na skutek uderzenia ciała wielkości Marsa w Ziemię, odrywając z niej kawałek, który stał się satelitą Błękitnej Planety.
A to znaczy, że był od początku swojego istnienia ciałem bardzo gorącym.
Dowody z podróży
Dowody na to badacze znaleźli w samym źródle zagadki - najstarszej z księżycowych skał, która nie była poddana kosmicznemu "bombardowaniu", jakie wymazało historię dawnego pola magnetycznego Księżyca z innych próbek. A to dzięki temu, że tajemnicza próbka jest najstarszym badanym przez geologów fragmentem skał - starszym niż przywiezione z Marsa i te najdawniejsze ziemskie.
Wiele ludzi uważa, że to jest najciekawszy fragment księżycowej skały. Ben Weiss, MIT
Skała została pozyskana przez astronoma i jedynego geologa na Srebrnym Globie Harrisona "Jacka" Schmitta podczas ostatniej misji księżycowej - Apollo 17.
- Wiele ludzi uważa, że to jest najciekawszy fragment księżycowej skały - powiedział naukowiec z MIT Ben Weiss, współautor artykułu opublikowanego 16 stycznia w prestiżowym "Science".
Prawie jak Ziemia
Weiss z zespołem do badania skały użył przyrządu do pomiaru pola magnetycznego, specjalnie jednak zaadaptowanego do zadania. Badanie pozwoliło im wykluczyć inne prawdopodobne źródło magnetyzmu - wspomniane wcześniej uderzenia, jakim przez miliony lat poddany był Księżyc. Magnetyczne ślady takich zdarzeń są zbyt mało trwałe (około 1 dzień), aby magnetyzm znalezisk mógł być ich efektem.
Fragmenty skał musiały więc być poddane długotrwałemu - liczonemu w milionach lat - oddziaływaniu magnetycznego środowiska, piszą naukowcy. - To nie jest nowy pomysł, ale problem powodował największe kontrowersje w "księżycowym polu naukowym" - powiedział Weiss.
Źródło: yahoo.com, nasa
Źródło zdjęcia głównego: NASA