Hector, lat 30, zapewni satysfakcję paniom i parom. Cena: 120 euro za godzinę - tego typu ogłoszenia w prasie czy internecie znaleźć nie trudno, budzą one też coraz mniej emocji. Gdy się jednak okazało, że swoje usługi zaoferował ksiądz, w Hiszpanii zawrzało.
Hector na prawdę nazywa się Samuel Martin, ma 27 lat, mieszka w Toledo (centralna Hiszpania). Zgadza się jedno - mężczyzna na zdjęciu z ogłoszenia to ksiądz.
Seks-reklama księdza, w której podaje swój e-mail, jest powszechnie dostępna. Nie wszyscy jednak wierzą w jej wiarygodność. - Niektórzy mówią, że ktoś go wrobił, ale ja myślę, że nie to nieprawda. Wystarczy spojrzeć, jak pozuje na zdjęciu - mówi zdegustowana Hiszpanka. Faktycznie - mężczyzna na zdjęciu jest w samej bieliźnie.
17 tys. euro - od parafian na seks
Jak podają hiszpańskie media, ksiądz nie tylko oferował swoje usługi seksualne. Na seks i pornografię miał wydać 17 tysięcy euro. Niestety, nie z własnej kieszeni, ale z parafialnej. - Kiedyś wzięli od nas po pięć euro od każdego, wysłali na rzecz parafii - opowiada wierny.
Arcybiskup Toledo (centralna Hiszpania) w związku ze sprawą wszczął już śledztwo. Choć jeszcze nie dobiegło końca, ksiądz Martin został już usunięty z Kościoła. Oficjalny powód to za malwersacje finansowe.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24