Król Belgii Albert odrzucił rezygnację premiera rządu Yves Leterme. Szef rządu podał się do dymisji w poniedziałek. Powodem były nieporozumienia w wielopartyjnej koalicji rządowej utworzonej przez Flamandów i Walonów.
Koalicjantów poróżniły poglądy na zakres autonomii dla regionów. Kolejnym polem konfliktu stały się prawa językowe i wyborcze francuskojęzycznych Walonów, mieszkających w niderlandzkojęzycznej części Belgii. Flamandowie chcą, by tamtejsi wyborcy głosowali wyłącznie na listy flamandzkie - nawet jeśli są frankofonami.
Negocjacje w rządzie w tych sprawach trwały od czasu zawiązania koalicji, czyli od czterech miesięcy. Właśnie w poniedziałek upływał termin zawarcia porozumienia, wyznaczony przez partie z obu stron granicy językowej.
Król nie przyjął dymisji premiera i jednocześnie wyznaczył trzech ministrów do prowadzenia dialogu w sprawie porozumienia. Mają oni złożyć raport ze swojej pracy w końcu miesiąca.
Premier Yves Leterme zrezygnował ze stanowiska zaledwie po 116 dniach pełnienia urzędu. Wcześniej Belgia była bez rządu prawie 9 miesięcy.
Źródło: Reuters