Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił, że w niedawnej rozmowie telefonicznej prezydenta Rosji Władimira Putina i prezydenta elekta USA Donalda Trumpa omawiano możliwość ich spotkania. Jak zapewnił, w rozmowie nie mówiono jednak o terminie i spotkaniu przed inauguracją Trumpa.
- Na razie nie ma żadnych konkretnych rozważań, ustaleń, przybliżonych ocen w tej kwestii. Rzeczywiście, podczas rozmowy (politycy) mówili o zamiarze wznowienia kontaktów, przeprowadzenia spotkania, ale kiedy to będzie - o tym w ogóle nie wspominano - powiedział w czwartek Dmitrij Pieskow.
Prezydencki rzecznik powiedział również, że "na razie nie ma żadnych rozmów" o możliwości wizyty Trumpa w Rosji. Pieskow nazwał "niesprawdzoną informacją" doniesienia mediów na ten temat. - Nie było mowy o tym, że mogłoby to być przed inauguracją. Nie ma żadnych konkretnych rozważań, co będzie po inauguracji. Dlatego na razie mówienie o tym jest przedwczesne - oświadczył przedstawiciel Kremla.
Kreml czeka na sygnały
Ze swej strony doradca Władimira Putina ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow oznajmił, że Kreml czeka na sygnały od przyszłej administracji USA w kwestii rozpoczęcia pracy nad przygotowaniem spotkania Putina i Trumpa. Uszakow także zapewnił, że w rozmowie telefonicznej politycy nie omawiali konkretnej daty.
- Umówiono się, że kontakty będą kontynuowane, będą działania w kierunku osobistego spotkania. Nie omawiano, kiedy ma się ono konkretnie odbyć. W tej kwestii będą podjęte kontakty przedstawicieli obu stron - powiedział Uszakow. Jak dodał, strona rosyjska nie wie, kim będą przedstawiciele strony amerykańskiej. - Będziemy czekać na sygnały - wskazał prezydencki doradca.
Uszakow powiedział, że w trakcie rozmowy telefonicznej Trump wyrażał "gotowość aktywnego rozwijania stosunków z Rosją jako krajem, z władzami rosyjskimi i osobiście z prezydentem Putinem".
- Trump zademonstrował gotowość, by nie tylko unormować stosunki, ale i rozwijać je dość intensywnie we wszystkich kierunkach - poinformował doradca Putina.
Doniesienia dziennika
W czwartek wysokonakładowa rosyjska gazeta "Izwiestija" podała, powołując się na źródło w Partii Republikańskiej, że Donald Trump planuje złożyć wizytę w Rosji po swoim zaprzysiężeniu, zaplanowanym na 20 stycznia. Według rozmówcy tego dziennika doradcy Trumpa przekonali go, by do Rosji przyjechał nie przed inauguracją, a już po niej.
Proszący o zachowanie anonimowości przedstawiciel republikanów powiedział gazecie, że nie ma obecnie "poważnych kontaktów" między władzami Rosji i Trumpem.
"Ani Donald Trump, ani jego ekipa nie wiedzieli o wznowieniu operacji wojskowej rosyjskich sił zbrojnych w Syrii. Na obecnym etapie nie ma żadnych poważnych kontaktów między Moskwą i ekipą Trumpa" - oświadczył rozmówca "Izwestii".
Dmitrij Pieskow w środę przekazał, że w rozmowie telefonicznej Putin i Trump nie umawiali się, że spotkają się przed inauguracją Trumpa, a także że nie omawiali oni kwestii Krymu.
Podczas kampanii wyborczej republikański kandydat obiecywał znaczne ocieplenie stosunków z Rosją, bez względu na rosyjską interwencję w Syrii i aneksję Krymu.
Autor: tas/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru