Matka Neila Heywooda, brytyjskiego biznesmena zamordowanego w Chinach, po raz pierwszy zabrała publicznie głos. Zażądała od władz w Pekinie odszkodowania. Śmierć jej syna wstrząsnęła chińską elitą władzy i przyczyniła się do upadku jednego z najpotężniejszych partyjnych "baronów".
W opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu w dzienniku "Wall Street Journal" Ann Heywood podkreśliła, że po śmierci Brytyjczyka jego dwoje dzieci pozostało bez zabezpieczenia finansowego.
"W wieku 8 i 12 lat są one szczególnie narażone na skutki koszmaru morderstwa ich ojca, ponieważ Neil był jedynym żywicielem rodziny, a także na niepewność i brak poczucia bezpieczeństwa, jako że nie ma finansowego zabezpieczenia ich przyszłości" - podkreśliła.
Rozmówczyni gazety wyjaśniła, że do tej pory nie zabierała głosu, ponieważ nie chciała wprawiać chińskich władz w "niepotrzebne zażenowanie".
Dodała, że mimo prób kontaktu nie otrzymała do tej pory żadnej odpowiedzi od władz w Pekinie. Brytyjska ambasada potwierdziła, że kilka razy w imieniu rodziny Heywooda kontaktowała się z chińskimi władzami za pośrednictwem MSZ - ostatnio dwukrotnie w lipcu.
Proces, który wstrząsnął Pekinem
Za zabójstwo Neila Heywooda, do którego doszło w listopadzie 2011 roku w mieście Chongqing, została skazana Gu Kilai. W sierpniu 2012 roku usłyszała wyrok kary śmierci w zawieszeniu na dwa lata, co w praktyce oznacza, że kara zostanie zapewne zamieniona na dożywocie. Zabójstwo Brytyjczyka, najprawdopodobniej na tle interesów biznesowych, doprowadziło do zachwiania kariery Bo Xilaia w czasie zmiany pokoleniowej na szczytach władzy w Chinach. Bo, były prominentny polityk Komunistycznej Partii Chin (KPCh), został oskarżony o korupcję i nadużycie władzy w celu ukrycia przestępstwa popełnionego przez jego żonę. Przed skandalem kierował strukturami KPCh w Chongqingu i był uważany za jednego z czołowych kandydatów do Stałego Komitetu Biura Politycznego, czyli do ścisłego kierownictwa chińskiej administracji państwowej. Po ujawnieniu oskarżeń przeciwko niemu został zwolniony ze stanowiska i wykluczony z KPCh.
Autor: //gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomoaki Inaba, CC BY-SA