Puste krzesła w telewizyjnym studiu. Przez koronawirusa

Niedzielne wydanie popularnego talk-show we włoskiej telewizji RAI po raz pierwszy w historii zostało wyemitowane bez udziału publiczności w studiu. Taką decyzję podjęła dyrekcja stacji w związku z szerzeniem się epidemii koronawirusa w kraju. - Sytuacja w naszym studiu jest surrealistyczna - przyznał prowadzący program Fabio Fazio.

Mediolan jest stolicą regionu Lombardia, gdzie w ostatnich dniach zanotowano 110 przypadków groźnego wirusa. Łącznie w całych Włoszech jest ich ponad 150.

W regionach Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia- Romania oraz Friuli-Wenecja Julijska lokalne władze zdecydowały o zamknięciu od szkół i uniwersytetów
W regionach Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia- Romania oraz Friuli-Wenecja Julijska lokalne władze zdecydowały o zamknięciu od szkół i uniwersytetów

Połączenie z premierem

W studiu programu "Che tempo che fa" przy pustych krzesłach dla dziesiątek widzów zasiadł prowadzący Fabio Fazio oraz jego asystentka Filippa Lagerback, a także zaproszony na rozmowę wirusolog Roberto Burioni.

W programie na temat dynamicznego wzrostu zachorowań przede wszystkim na północy kraju wypowiadał się premier Włoch Giuseppe Conte. - Sytuacja w naszym studiu jest surrealistyczna - przyznał Fazio podczas połączenia z szefem rządu.

Conte mówił o krokach podjętych po to, by zatrzymać szerzenie się wirusa. Zaapelował o spokój i o to, by nie robić zapasów żywności. - Nie mamy do czynienia z jej brakiem - podkreślił.

Czytaj także: