W związku z epidemią koronawirusa we Włoszech, szczególnie na północy kraju, zaczyna brakować szpitalnych łóżek oraz personelu medycznego. Ministerstwo obrony oddało do dyspozycji służby zdrowia 6600 miejsc w 80 koszarach. Władze przyznają, że nie pamiętają takiego kryzysu.
Placówki medyczne w regionach, gdzie najbardziej szerzy się wirus, zwłaszcza w Lombardii, zmagają się z coraz większym problemami z powodu braku personelu i koniecznością znalezienia dodatkowych łóżek szpitalnych - informują lokalne media. Jednocześnie, jak się zauważa, szpitale stoją wobec wymogu przygotowania się na dalszy wzrost zachorowań. Potrzebne są również miejsca dla osób, przechodzących kwarantannę.
W związku z tym ministerstwo obrony Włoch oddało do dyspozycji służby zdrowia 6600 miejsc w 80 koszarach. Miejsca udostępniono w ośrodkach wojskowych w całym kraju. .
Dotychczasowy bilans koronawirusa we Włoszech to 52 osób, które zmarły, i ponad 2 tysiące potwierdzonych przypadków. Najgorsza sytuacja panuje na północy kraju, gdzie jedenastu tzw. czerwonych stref w miejscowościach-ogniskach koronawirusa pilnuje 225 patroli wojska i policji.
"Pacjenta numer jeden" na reanimacji
W szpitalach w Lombardii 150 osób zakażonych koronawirusem przebywa na oddziałach reanimacji.
Wśród nich jest między innymi 38-letni mężczyzna z okolic miasta Lodi, uważany za "pacjenta numer jeden". To przypadek jego zarażenia, pierwszego na terytorium Włoch, potwierdzony 20 lutego, zapoczątkował kryzys w kraju związany z wirusem. Mężczyzna zgłosił się w ciężkim stanie na pogotowie w miejscowości Codogno, obecnie uznanej za "czerwoną strefę" jako jedno z ognisk zachorowań. Jego stan pozostaje bardzo poważny.
W związku z obecną sytuacją epidemiologiczną liczbę miejsc na oddziałach reanimacji w publicznych placówkach służby zdrowia Lombardii zwiększono z 600 do 900. Jednocześnie o wsparcie poproszone zostały także prywatne szpitale. W niektórych państwowych placówkach, jak informują lekarze cytowani przez media, odwołano z powodu kryzysu wiele zaplanowanych zabiegów chirurgicznych i wizyt ambulatoryjnych.
W Lombardii stwierdzono dotąd ponad tysiąc przypadków wirusa. Zmarło tam 46 osób.
Autorka/Autor: momo/adso
Źródło: PAP, Ansa