W Wielkiej Brytanii coraz mocniej rysuje się trend spadkowy w bilansach zgonów na COVID-19 i zakażeń koronawirusem. W poniedziałek poinformowano o śmierci jednej osoby zmagającej się z chorobą i o 1649 przypadkach nowych infekcji.
Zaledwie jeden zgon z powodu COVID-19 zarejestrowano w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii, co jest najniższym bilansem od 30 sierpnia 2020 roku - podał w poniedziałek brytyjski rząd. Dzień wcześniej informowano o 14 zgonach.
Bilanse zgonów dotyczące weekendów, czyli podawane w niedziele i poniedziałki, są zwykle najniższe w tygodniu. Niemniej bieżący jest także wyraźnie niższy od tego z zeszłego poniedziałku i sprzed dwóch tygodni. Potwierdza to stale spadającą liczbę zgonów - w ciągu ostatnich siedmiu dni zarejestrowano ich 105 - o 35 procent mniej niż w poprzednich siedmiu dniach.
Spada także liczba wykrywanych zakażeń koronawirusem. Podany w poniedziałek bilans - 1649 przypadków - jest minimalnie niższy od tego z niedzieli (1671), ale oba są najmniejszymi wynikami od 2 września.
W ciągu ostatnich siedmiu dni wykryto 14,9 tysiąca nowych infekcji. To 7,8 procent mniej niż w poprzednich siedmiu. Trend spadkowy trwa od kilkunastu tygodni i to pomimo luzowania obostrzeń.
Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii stwierdzono 4,42 mln infekcji, z powodu których zmarło 127 539 osób. To odpowiednio siódmy i piąty najwyższy bilans na świecie.
Kampania szczepień
Poprawiająca się sytuacja epidemiczna jest związana z szybko prowadzonym programem szczepień. W poniedziałek brytyjski rząd poinformował o przekroczeniu 50 milionów podanych dawek. Do niedzieli włącznie podano ich dokładnie 50 089 549, z czego prawie 34,59 mln to pierwsze dawki, a 15,5 mln - drugie.
To oznacza, że przynajmniej jedną dawką zaszczepione zostało 65,7 proc. dorosłych mieszkańców kraju. Zgodnie z planem brytyjskiego rządu, do końca lipca wszyscy dorośli mieszkańcy kraju mają mieć możliwość zaszczepienia się przynajmniej pierwszą dawką.
Źródło: PAP