W ciągu ostatniej doby w Stanach Zjednoczonych potwierdzono 71 671 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 856 zainfekowanych osób - przekazał Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Jak wyjaśniał Jay Butler z amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom, wzrost liczby zakażeń w USA "jest prawdopodobnie spowodowany niższą jesienną temperaturą".
Według amerykańskiej uczelni, od wybuchu pandemii w USA zdiagnozowano łącznie 8 482 758 przypadków zakażenia koronawirusem. Liczba ofiar śmiertelnych sięga 223 866.
Zastępca dyrektora amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) Jay Butler zauważył, że liczba przypadków COVID-19 rośnie we wszystkich częściach Stanów Zjednoczonych. Jak ocenił, szczególnie wysokie wskaźniki transmisji wirusa mają miejsce na Środkowym Zachodzie.
- Niestety, w Stanach Zjednoczonych obserwujemy niepokojący trend. (…) Skok jest prawdopodobnie spowodowany niższą jesienną temperaturą - wyjaśnił dodając, że rozprzestrzenianiu wirusa sprzyjają też spotkania rodzin, znajomych i przyjaciół w zamkniętych pomieszczeniach.
Ponad milion testów dziennie
Zgodnie z przeprowadzoną przez telewizję CNBC analizą danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w ciągu ostatniego tygodnia odsetek przypadków koronawirusa w 38 stanach wzrósł o 5 procent lub więcej. W całym kraju odnotowuje się obecnie średnio około 61 100 nowych zakażeń dziennie.
CNBC zwraca uwagę, że niektóre źródła łączą nasilenie pandemii ze wzrostem liczby testów na COVID-19. Stany Zjednoczone przeprowadziły w miniony czwartek ponad 1,1 miliona testów, a w poniedziałek 1,2 miliona, co było rekordem. Liczba przypadków wirusa rośnie jednak w znacznie szybszym tempie niż liczba testów. Według Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w piątek przybyło ponad 80 tysięcy przypadków, w czwartek 74 tysiące, w środę 64 tysiące, we wtorek 62 tysiące, a w poniedziałek 58 tysięcy.
Ekspertów do spraw zdrowia publicznego niepokoi zwłaszcza wzrost liczby przyjęć do szpitali pacjentów w COVID-19. Jest ich obecnie w całym kraju ponad 40 tysięcy.
CNBC podkreśla, że rekordowo wysoką liczbę hospitalizacji obserwuje się w 13 stanach. Wiele z nich to stany na Zachodzie i Środkowym Zachodzie, w tym w Iowa, Montana, Dakota Północna, Nebraska, Ohio, Oklahoma, Dakota Południowa, Utah, Wisconsin i Wyoming.
Źródło: PAP