Setki mieszkańców australijskiego stanu Australia Południowa spędzą święta w izolacji przez nastolatka, który wiedząc, że jest zakażony koronawirusem, bawił się w klubie w Adelajdzie. - Absolutnie oburzające - w ten sposób zachowanie 19-latka określił premier stanu David Pisoni.
Informację o nastolatku i konsekwencjach jego zachowania podał portal 9News. 19-latek otrzymał w sobotę pozytywny wynik testu na koronawirusa, ale zignorował tę wiadomość i udał się na imprezę. Właściciel "Loverboya" - klubu, do którego udał się mężczyzna - przekazał, że będzie "domagał się sprawiedliwości", bo musiał zamknąć lokal w środku sezonu.
"Będą musiały spędzić święta bez swoich dzieci"
Ponad 150 gości i pracowników klubu oraz dziesiątki członków ich rodzin muszą teraz odbyć kwarantannę. - Święta to czas, który z założenia powinien być spędzany z rodziną i ukochanymi osobami. Teraz z powodu samolubstwa jednej osoby dla wielu będzie inaczej - poinformował właściciel klubu w oświadczeniu.
Premier stanu David Pisoni określił zachowanie 19-latka jako "absolutnie oburzające" zaś lider opozycji Peter Malinauskas powiedział, że współczuje rodzinom, które "teraz będą musiały spędzić święta bez swoich dzieci".
Po krytyce, która spadła na młodego mężczyznę, napisał on w swoich mediach społecznościowych: "Myślę, że już należy zostawić ten temat. Przeprosiłem za błędy i naprawdę mi przykro".
Według danych Our World in Data, zapadalność na COVID-19 w Australii spada, ale od początku pandemii zakaziło się 247 tysiecy osób z których 2134 zmarło.
Źródło: PAP