Widmo kolejnej blokady na Wyspach. "Obawiam się, że będziemy musieli dokonywać trudnych wyborów"

Źródło:
BBC, Konkret24

Ponowna blokada Wielkiej Brytanii w związku z rozwojem epidemii COVID-19 jest możliwa. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by uniknąć tego za wszelką cenę - powiedział stacji BBC czołowy brytyjski naukowiec i doradca rządu Borisa Johnsona profesor Peter Horby z Uniwersytetu w Oksfordzie.

Profesor Peter Horby ocenił, że Zjednoczone Królestwo znajduje się w "niepewnym punkcie". Jak wskazał, na Wyspach Brytyjskich stale rośnie liczba osób zakażonych koronawirusem, chorych na COVID-19, którzy wymagają hospitalizacji, oraz ofiar śmiertelnych.

Zapytany przez dziennikarza BBC, czy w kraju zostanie wprowadzona kolejna ogólnonarodowa blokada, odparł: - Myślę, że jest to możliwe i musimy zrobić, co w naszej mocy, aby za wszelką cenę tego uniknąć.

Ekspert: możliwa ponowna blokada Wielkiej Brytanii w związku z rozwojem epidemiishutterstock

"Obawiam się, że będziemy musieli dokonywać bardzo trudnych wyborów"

Jak przekonywał doradca brytyjskiego rządu, najważniejszy jest system ochrony zdrowia i zapewnienie mu wydolności, by nie powtórzyła się sytuacja z marca, gdy na Wyspach obowiązywał pierwszy "lockdown". - Naprawdę musimy zapewnić opiekę wszystkim - tym z COVID-19 i tym bez - podkreślił. Jak dodał, by osiągnąć ten cel, trzeba ograniczyć do minimum liczbę nowych zakażeń.

Horby ostrzegł, że część szpitali w północnej Anglii już znajduje się pod presją i wkrótce znów może zabraknąć łóżek na oddziałach intensywnej terapii. - Obawiam się, że będziemy musieli dokonywać bardzo trudnych wyborów i działać bardzo szybko - wyznał profesor.

Rząd planuje zaostrzenie restrykcji

Wypowiedź naukowca potwierdza słowa dr Jenny Harries, zastępczyni głównego lekarza Anglii, która ostrzegała ostatnio, że obserwując rozwój epidemii, można się spodziewać coraz większej liczby ofiar śmiertelnych. Harries wezwała Brytyjczyków do ograniczenia kontaktów społecznych.

W poniedziałek premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ma ogłosić zaostrzenie obowiązujących restrykcji. W oświadczeniu skierowanym do posłów szef rządu nakreślił plan trójstopniowego systemu, w którym każdy region Anglii zostanie przypisany do jednego z trzech poziomów w oparciu o liczbę potwierdzonych przypadków wirusa SARS-CoV-2.

Pomysł już spotkał się z głosami sprzeciwu. Deputowani Partii Pracy z hrabstwa Greater Manchester, gdzie w ostatnim czasie odnotowano przyrost zakażeń koronawirusem, oświadczyli, że nie poprą wprowadzenia na terytorium hrabstwa surowszych restrykcji niż w innych częściach Anglii.

Koronawirus w Wielkiej Brytanii

Jak podaje BBC, w Wielkiej Brytanii wskaźnik R, czyli współczynnik reprodukcji wirusa, wynosi obecnie między 1,2 a 1,5.

- Współczynnik R, czyli efektywny współczynnik odnowienia (inna nazwa: współczynnik reprodukcji wirusa - red.), określa nam faktyczne tempo rozwoju epidemii. Wskazuje, ile powstaje wtórnych zakażeń z jednego pierwotnego - tłumaczył w rozmowie z Konkret24 dr Mariusz Bodzioch z Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Wskaźnik o wartości 1,5 oznacza, że 10 chorych zakaża 15 następnych.

W sobotę poinformowano o kolejnych 15 166 potwierdzonych przypadkach koronawirusa w Wielkiej Brytanii (to o 1302 zakażenia więcej niż dzień wcześniej). Zmarło także 81 pacjentów z COVID-19.

Autorka/Autor:momo, kab

Źródło: BBC, Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: shutterstock