Korespondent "Gazety Wyborczej" wydalony z Rosji. Odwet za Swiridowa

Aktualizacja:
Korespondent "Gazety Wyborczej" wydalony z Rosji. Odwet za Swiridowa
Korespondent "Gazety Wyborczej" wydalony z Rosji. Odwet za Swiridowa
tvn24
Wacław Radziwinowicz jest jednym z najlepiej znających Rosję polskich dziennikarzytvn24

Rosyjskie władze wydaliły korespondenta "Gazety Wyborczej" Wacława Radziwinowicza. O decyzji tej poinformowało w piątek dziennikarza rosyjskie MSZ. Radziwinowiczowi cofnięto akredytację i nakazano opuszczenie Rosji w ciągu 30 dni.

Wcześniej "Fakty" TVN informowały, że dziennikarz został wezwany w trybie pilnym do Departamentu Informacji i Prasy rosyjskiego MSZ. Tam poinformowano go wprost, że to odwet za wydalenie z Polski rosyjskiego korespondenta Leonida Swiridowa. Cofnięcie akredytacji oznacza, że od tej chwili dziennikarz nie może wykonywać obowiązków służbowych w Rosji.

Korespondent-instytucja

Radziwinowicz jest korespondentem "GW" w Rosji od prawie 20 lat. Mało kto wie o tym kraju więcej, niż on. W "Gazecie Wyborczej" pisze od lat nie tylko o bieżących wydarzeniach. Często analizuje politykę Kremla. W piątek ukazała się jego analiza czwartkowego, corocznego spotkania Władimira Putina z dziennikarzami z całego świata. Na początku grudnia "GW" opublikowała też rozmowę Radziwinowicza z tegoroczną noblistką, białoruską pisarką Swietłaną Aleksijewicz.

Radziwinowicz jest autorem nominowanej do nagrody Nike książki "Gogol w czasach Google’a: korespondencje z Rosji 1998-2012" oraz "Soczi: igrzyska Putina".

W 2014 r. został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Odwet za Swiridowa

Swiridow opuścił Polskę 12 grudnia po tym, jak szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców utrzymał w mocy decyzję wojewody mazowieckiego o cofnięciu dziennikarzowi zezwolenia na pobyt. Rzeczniczka Urzędu do Spraw Cudzoziemców Ewa Piechota zaznaczyła, że urząd nie upublicznia jej treści.

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oświadczyła wtedy, że decyzja polskiego Urzędu do Spraw Cudzoziemców jest "faktem oburzającym".

Leonid Swiridow zaskarżył tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ale nie wstrzymało to nakazu opuszczenia kraju.

Procedura w sprawie cofnięcia Swiridowowi zgody na pobyt rezydenta długoterminowego UE toczyła się od października 2014 roku. Według medialnych doniesień, ABW - która od początku nie komentowała sprawy - chciała wydalenia Rosjanina z Polski, bo podejrzewała go o działalność szpiegowską. Swiridow zapewniał, że nie ma związku z rosyjskimi służbami specjalnymi, a w Polsce wykonuje zawód dziennikarza. W kwietniu wojewoda mazowiecki przychylił się do wniosku ABW. Uzasadnienie i materiały w tej sprawie są tajne. Wcześniej, także na wniosek ABW, polskie MSZ cofnęło rosyjskiemu dziennikarzowi akredytację.

Autor: adso//gak / Źródło: Fakty TVN, tvn24.pl, PAP