Koreańczycy nie zjedzą już mięsa psów? Prezydent chce zerwać ze wstydliwą tradycją

Źródło:
PAP, Reuters, Yonhap

Prezydent Korei Południowej Moon Jae-in, znany miłośnik psów, chce skończyć ze wstydliwą tradycją spożywania mięsa tych zwierząt. Rozmawiał już o tym z premierem - informuje agencja Yonhap. Pomysł ma wśród Koreańczyków zarówno zwolenników, jak i przeciwników.

Na cotygodniowym spotkaniu z premierem Kimem Boo-kyumem prezydent zapytał, "czy to nie jest dobry czas na rozważenie zakazu konsumpcji psiego mięsa" - podała Yonhap, powołując się na słowa prezydenckiego rzecznika prasowego. Moon Jae-in próbował przeforsować swój pomysł podczas rozmowy z szefem rządu o usprawnieniu systemu opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Zdaniem prezydenta zjadanie psów to powód do wstydu.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Obecne prawo ochrony zwierząt w Korei Południowej skupia się na zapobieganiu okrucieństwu podczas uboju psów i kotów. Nie zabrania jednak spożywania mięsa tych zwierząt, które od pokoleń jest częścią południowokoreańskiej kuchni. Na stołach ląduje około miliona psów rocznie, jednak konsumpcja z roku na rok spada. Coraz więcej Koreańczyków mieszka z psami, które traktuje jak dobrych towarzyszy życia. Praktyka jedzenia psów jest tematem tabu wśród młodszych pokoleń. Rośnie też presja ze strony obrońców praw zwierząt.

Pierwszy pies w Błękitnym Domu

Moon Jae-in słynie ze swojej sympatii do psów. W swojej rezydencji mieszka z kilkoma czworonogami. Jednemu z nich uratował życie i złożył w kampanii wyborczej obietnicę jego adopcji. W ten sposób Tory - bo tak się wabi - stał się pierwszym psem, który zamieszkał w Błękitnym Domu, siedzibie prezydenta Korei Południowej.

Znęcanie się czy tradycja

Yonhap podała, że tradycja spożywania psiego mięsa ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Ale pomysł prezydenta wywołały kolejną rundę debaty na temat tej jednej z najbardziej spornych kwestii. - Coraz więcej mieszkańców Korei Południowej uważa spożywanie psiego mięsa za znęcanie się nad zwierzętami, a nie tradycję - twierdzi obrońca praw zwierząt Jeon Jin-kyung.

Przeciwnicy zakazu twierdzą, że ludzie powinni mieć swobodę wyboru. - Psy hodowane w celach konsumpcyjnych ważą od 35 do 80 kilogramów. Są to całkowicie odrębne rasy hodowane w innym środowisku niż zwierzęta domowe – mówi z kolei Cho Hwan-ro, reprezentant lokalnej grupę hodowców psów.

Autorka/Autor:tas, karol

Źródło: PAP, Reuters, Yonhap