Północnokoreańscy dyplomaci rezydujący w Republice Południowej Afryki przemycają duże ilości kości słoniowej i rogów nosorożca z Afryki do odbiorców w Chinach i Wietnamie - wynika z raportu ekspertów ONZ nadzorujących sankcje nałożone na Koreę Północną.
Eksperci szacują, że w latach 2022–2023 działalność azjatyckiego reżimu związana z przemytem dzikiej afrykańskiej fauny i flory przyniosła 65 milionów dolarów dochodu. Zdobyte w ten sposób pieniądze mają pomagać Korei Północnej w unikaniu międzynarodowych sankcji, a przede wszystkim w finansowaniu jej programu nuklearnego.
"Praktyka Korei Północnej sugeruje, że większość - jeśli nie wszystkie - funduszy uzyskanych ze sprzedaży rogów nosorożca i kości słoniowej trafia do kasy państwowej" - pisali w swoim raporcie "Ambasady i słonie: zaangażowanie Korei Północnej w handel dziką fauną i florą" badacze Matthew Redhead i Sasha Erskine z brytyjskiego Królewskiego Zjednoczonego Instytutu Usług (RUSI).
Jeden z badanych przez ONZ przypadków dotyczy północnokoreańskiego dyplomaty rezydującego w RPA, Yun Kila. Jego historia po raz pierwszy została opisana przez portal Pyongyang Papers, gromadzący dane dotyczące łamania sankcji przez władze północnokoreańskie.
"Dwóch tajemniczych agentów rządu Korei Północnej na czele syndykatu"
W marcu 2022 roku portal informował, że Yun próbował przemycić rogi nosorożca, chcąc sprzedać je chińskiej firmie za pośrednictwem handlarza z Mozambiku. Pod koniec ubiegłego roku wychodzący w Botswanie "Weekend Post" pisał o "syndykacie" zajmującym się pozyskiwaniem i przemytem kłów słoni i rogów nosorożca, działającym na terenie Botswany, Mozambiku, RPA i Zimbabwe, a który na liście płac ma strażników parków, funkcjonariuszy granicznych i kierowców zajmujących się transportem międzynarodowym.
Gazeta sugerowała, że na "czele syndykatu stoi dwóch tajemniczych agentów rządu Korei Północnej mających bliskie powiązania z Hanem Tae-songiem, zhańbionym dyplomatą, który przed laty za przemyt został wydalony z ambasady w Harare w Zimbabwe".
Koreańczykom przypisuje się też zorganizowanie w czerwcu 2022 roku napadu w RPA, podczas którego łupem bandytów padło 51 rogów nosorożców przechowywanych w zabezpieczonym skarbcu w rządowym magazynie North West Parks Board nad jeziorem Cookes, pięć minut jazdy od centrum Mahikeng, stolicy Prowincji Północno Zachodniej.
Policji udało się zatrzymać kilku podejrzanych z RPA i Malawi, ale skradzionych rogów nigdy nie odzyskano.
Blisko 15 tysięcy nosorożców w RPA
W RPA żyje blisko 15 tysięcy nosorożców. Tylko między styczniem a czerwcem 2022 roku kłusownicy zabili w tym kraju 260 tych ssaków, a w całym 2023 roku - 499.
W RPA żyje też większość światowej populacji nosorożców białych – gatunku zagrożonego wyginięciem z powodu kłusownictwa. W najbliższych dniach RPA chce zalegalizować sprzedaż sproszkowanego rogu nosorożca "turystom zdrowotnym" z Azji, tłumacząc to ochroną swej bioróżnorodności, tworzeniem miejsc pracy i pobudzeniem wzrostu gospodarczego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock